Hamowanie awaryjne
Moderatorzy: MirekCz, null, PeterCave
-
- Czterokółkowiec bez hamulców
- Posty: 139
- Rejestracja: sob maja 15, 2010 10:20
- Moje rolki: rollerblade twister 243
- Jeżdżę od: 02 sty 2010
Hamowanie awaryjne
Jeżdżenie po mieście bywa czasami niebezpieczne, a w szczególności wymaga umiejętności reagowania na nagłe zmiany sytuacji. Wczoraj prawie wpadłem pod tramwaj więc może warto podzielić się uwagami i na ten temat. Jak zachamować skutecznie w nagłej sytuacji, w spsób możliwie bezpieczny?
Pierwsza sprawa to mimo wszystko koncentracja na jeździe i tym co się dzieje dookoła. Im szybciej rozponamy niebezpieczeństwo tym łatwiej jego unikniemy.
Druga to już samo hamowanie. Z najbardziej powszechnych są T-stop i Powerslide.
T-stop jest najłatwiejszy i najbezpiecznijeszych, jednak nie zapewni odpowiednio szybkiego wychamowania.
Powerslide wymag już trochę techniki, ale jest o wiele bardziej skuteczny. Skuteczność w dużej mierze zależy od nawierzchni. Wbrew pozorom da się go zrobić na wszystkim, i na poz-bruku jest nawet skutecznijeszy, bo po asfalcie po prostu się ślizga.
Ale to co mnie najbardziej przejkonuje to parallerl slide. Podstawową zaletą jest zmiana kierunku jazdy, nie lecisz już prosto w kierunku jazdy, ale wykręcasz w bok. Ponadto do hamowania używa się obu rolek. De facto można też na wszystkich powierzchniach hamować.
Jedyna kwestia która budzi moje uwagi to łatwość z jaką można upaść na bok.Upadek na bok jest dosyć bezpieczny i w przypadku zderzenia też chyba lepiej przywalić nogami, niż na dechę w ścianę.
Ale tutaj pojawia się temat do dyskusji - czy koładzenie się zawsze jest bezpieczniejsze? Czy w przypadku samochodu lepiej nie wjeżdżać pod niego, by nie zostać rozjechanym...
Pierwsza sprawa to mimo wszystko koncentracja na jeździe i tym co się dzieje dookoła. Im szybciej rozponamy niebezpieczeństwo tym łatwiej jego unikniemy.
Druga to już samo hamowanie. Z najbardziej powszechnych są T-stop i Powerslide.
T-stop jest najłatwiejszy i najbezpiecznijeszych, jednak nie zapewni odpowiednio szybkiego wychamowania.
Powerslide wymag już trochę techniki, ale jest o wiele bardziej skuteczny. Skuteczność w dużej mierze zależy od nawierzchni. Wbrew pozorom da się go zrobić na wszystkim, i na poz-bruku jest nawet skutecznijeszy, bo po asfalcie po prostu się ślizga.
Ale to co mnie najbardziej przejkonuje to parallerl slide. Podstawową zaletą jest zmiana kierunku jazdy, nie lecisz już prosto w kierunku jazdy, ale wykręcasz w bok. Ponadto do hamowania używa się obu rolek. De facto można też na wszystkich powierzchniach hamować.
Jedyna kwestia która budzi moje uwagi to łatwość z jaką można upaść na bok.Upadek na bok jest dosyć bezpieczny i w przypadku zderzenia też chyba lepiej przywalić nogami, niż na dechę w ścianę.
Ale tutaj pojawia się temat do dyskusji - czy koładzenie się zawsze jest bezpieczniejsze? Czy w przypadku samochodu lepiej nie wjeżdżać pod niego, by nie zostać rozjechanym...
-
- Posty: 11
- Rejestracja: śr marca 23, 2011 2:50
- Moje rolki: RB Fusion X3 2010
- Jeżdżę od: 10 mar 2008
Re: Hamowanie awaryjne
Mała dygresja.
Jeżeli chodzi o skuteczność hamowania to niestety, a może i stety, najbardziej efektywne jest hamowanie hamulcem (technik jest wiele). Na YT są dwa filmiki na których Zico walczy z różnymi metodami i jest to dobrze widoczne. (Mam takiesamo zdanie).
Co do parallela. Trzeba mieć naprawdę bardzo dobrą technikę, żeby wykonać ten trick w chwili "zagrożenia", kiedy musimy myśleć i działać bardzo szybko. Dodatkowo powierzchnia, na bruku lub dziurawej nawierzchni raczej nie do zrobienia.
Jeżeli chodzi o skuteczność hamowania to niestety, a może i stety, najbardziej efektywne jest hamowanie hamulcem (technik jest wiele). Na YT są dwa filmiki na których Zico walczy z różnymi metodami i jest to dobrze widoczne. (Mam takiesamo zdanie).
Co do parallela. Trzeba mieć naprawdę bardzo dobrą technikę, żeby wykonać ten trick w chwili "zagrożenia", kiedy musimy myśleć i działać bardzo szybko. Dodatkowo powierzchnia, na bruku lub dziurawej nawierzchni raczej nie do zrobienia.
- worrmss
- Czterokółkowiec
- Posty: 77
- Rejestracja: sob kwietnia 02, 2011 1:35
- Moje rolki: Twister 80
- Jeżdżę od: 10 kwie 2010
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Kontakt:
Re: Hamowanie awaryjne
Nie mogłem się powstrzymać by nie zrobić tutaj niepotrzebnej dygresji z linkiem http://www.youtube.com/watch?v=Mg7Y7GrC ... r_embedded w poście
- Pedro
- Prześcigant 4x110mm
- Posty: 446
- Rejestracja: wt czerwca 23, 2009 7:54
- Jeżdżę od: 01 kwie 2009
- Lokalizacja: Lublin
Re: Hamowanie awaryjne
zgadzam się ... z tym, że dygresja była niepotrzebna
filmów ze slidami na YT jest wiele, ale dużo więcej byś wniósł, gdybyś znalazł taki z parallel'em zrobionym właśnie na kostce, chodniku lub z nienacka
... ew. spróbuj go nakręcić sam i od razu uprzedzam - ja w takich warunkach go nie wykonam, od biedy ledwo mi na płaskim wychodzi
filmów ze slidami na YT jest wiele, ale dużo więcej byś wniósł, gdybyś znalazł taki z parallel'em zrobionym właśnie na kostce, chodniku lub z nienacka
... ew. spróbuj go nakręcić sam i od razu uprzedzam - ja w takich warunkach go nie wykonam, od biedy ledwo mi na płaskim wychodzi
- Casc
- Prześcigant 4x100mm
- Posty: 311
- Rejestracja: sob lipca 12, 2008 3:20
- Moje rolki: Fusion X5
- Jeżdżę od: 15 maja 1996
- Lokalizacja: Szczecin/Poznań
Re: Hamowanie awaryjne
Chciałbym zwrócić uwagę na fakt, że jachu nie przez przypadek wybrał dział "urban skating", żeby założyć ten temat. A to oznacza że hamowanie hamulcem nie jest "dostępną opcją" ponieważ nikt normalny nie założy hamulca do rolek w których planuje skakać (i lądować tyłem), zjeżdżać ze schodów czy też wykonywać inne manewry, przy których hamulec w najlepszym przypadku tylko przeszkadza, w najgorszym jest wręcz samobójstwem.Kein pisze:Mała dygresja.
Jeżeli chodzi o skuteczność hamowania to niestety, a może i stety, najbardziej efektywne jest hamowanie hamulcem (technik jest wiele). Na YT są dwa filmiki na których Zico walczy z różnymi metodami i jest to dobrze widoczne. (Mam takie samo zdanie).
Zgadzam się co do tego, że jeżdżąc po mieście należy cały czas zachowywać czujność, często się rozglądać, czasem też oszacować czy już możemy ruszać, czy jeszcze chwilę musimy poczekać, czy zdążymy jakiś manewr wykonać czy lepiej w danej chwili nie próbować. Po prostu myśleć i będzie dobrze. Jeśli chodzi o samo hamowanie awaryjne, to proponowany parallel, podobnie jak power-slide czy t-stop nadają się tylko wtedy, jeżeli mamy na to dość miejsca, a wszyscy wiemy że nie zawsze ma się tyle szczęścia. Dlatego pod pojęciem "awaryjnego hamowania" raczej bym widział metody na zatrzymanie się w sposób bardzo gwałtowny a zarazem jeszcze możliwie bezpieczny, kiedy sytuacja nas do tego zmusi.
Mad Blades
Bauer FX1 (1996-1998)
Bauer FX3 (1999-2008)
Fusion X5 (2009 - ?)
Tak kiedyś wyglądały moje rolki:
Bauer FX1 (1996-1998)
Bauer FX3 (1999-2008)
Fusion X5 (2009 - ?)
Tak kiedyś wyglądały moje rolki:
-
- Posty: 11
- Rejestracja: śr marca 23, 2011 2:50
- Moje rolki: RB Fusion X3 2010
- Jeżdżę od: 10 mar 2008
Re: Hamowanie awaryjne
Czyli najlepiej mieć ochraniacze na kolana i wykonać mój ulubiony trick, który ostanio często mi wychodzi tzw. Double Kneel slide
-
- Czterokółkowiec
- Posty: 63
- Rejestracja: wt sierpnia 31, 2010 11:01
- Moje rolki: Twister 80 LE
- Jeżdżę od: 02 maja 2006
- Lokalizacja: Poznań
Re: Hamowanie awaryjne
Czesc
Wybór hamowania AWARYJNGO zalezy od systuacji a jego zadaniem jest minimalizowanie strat . T-stop na pewno sie do tego nie nadaje. Hamowanie hamulcem z powodu braku hamulca jest niemozliwe. Dobra trzeba to jasno powiedziec, zę w systuacji awaryjnej zaliczenie gleby po niezbyt udanym paralle'lu, czy slizg calym cialem w porownaniu z wjazdem pod tramwaj jest niewielkim frycowym, ktorym sie mozemy wykpic z powazniejszych klopotow. W ulamku sekundy musimy podjac decyzje co zrobic. Zatem powtwierdza sie ze zasada ze kto mysli ten przetrwa. Wdlug mnie ratujemy sie jak umiemy, jezeli jest miejsce na parallera to go robimy, jezeli nie to ladujemy na kolanach, lapiemy sie czego popadnie: lampy, sygnalizatora, lancuchow, slupkow. Jezeli nie ma wyjscia wybieramy walenie w sciane, w drzewo lub w zaparkowane auto (moze by tak wykupic jakies OC?). Uderzajac w cos pamietajmy aby chronic glowe, szyje, okolice jamy brzusznej. Wybieramy uderzenie barkiem (wybicie ramienia, złamanie kości ramieniowej, obojczyka), biodrem (zlamanie panewki kości bodrowej, złamanie miednicy), ladujemy na pupie i przyjmujemy uderzenie na nogi (zlamanoie kosci ogonowej, zlalanie nog). Troche was postarszylem, ale przy tych predkosciach co jezdzimy az tak zle nie powinno byc A co do technik rolkowych widzialem wyhamowywanie na "piruet' (nazywa sie to chyba spin stop). Jadac na wprost wprowadzamy sie w rotacje na szeroko rozstawionych nogach. Wydaje sie to najskuteczniejsza z metod hamowania - po prostu nie hamujemy zamieniamy tylko ruch liniowy na ruch okrezny (co nie oznacza ze to jest latwe do zrobienia). Odcinek na jakim sie "zatrzymujemy" wynosi srednice kola jakie zatoczymy, czyli jakies 1,5 m. Cos takiego http://www.youtube.com/watch?v=qVuTk8WL ... re=related . Jak sie kiedys naucze to wam pokaze
pozdrawiam
Jazmog
Wybór hamowania AWARYJNGO zalezy od systuacji a jego zadaniem jest minimalizowanie strat . T-stop na pewno sie do tego nie nadaje. Hamowanie hamulcem z powodu braku hamulca jest niemozliwe. Dobra trzeba to jasno powiedziec, zę w systuacji awaryjnej zaliczenie gleby po niezbyt udanym paralle'lu, czy slizg calym cialem w porownaniu z wjazdem pod tramwaj jest niewielkim frycowym, ktorym sie mozemy wykpic z powazniejszych klopotow. W ulamku sekundy musimy podjac decyzje co zrobic. Zatem powtwierdza sie ze zasada ze kto mysli ten przetrwa. Wdlug mnie ratujemy sie jak umiemy, jezeli jest miejsce na parallera to go robimy, jezeli nie to ladujemy na kolanach, lapiemy sie czego popadnie: lampy, sygnalizatora, lancuchow, slupkow. Jezeli nie ma wyjscia wybieramy walenie w sciane, w drzewo lub w zaparkowane auto (moze by tak wykupic jakies OC?). Uderzajac w cos pamietajmy aby chronic glowe, szyje, okolice jamy brzusznej. Wybieramy uderzenie barkiem (wybicie ramienia, złamanie kości ramieniowej, obojczyka), biodrem (zlamanie panewki kości bodrowej, złamanie miednicy), ladujemy na pupie i przyjmujemy uderzenie na nogi (zlamanoie kosci ogonowej, zlalanie nog). Troche was postarszylem, ale przy tych predkosciach co jezdzimy az tak zle nie powinno byc A co do technik rolkowych widzialem wyhamowywanie na "piruet' (nazywa sie to chyba spin stop). Jadac na wprost wprowadzamy sie w rotacje na szeroko rozstawionych nogach. Wydaje sie to najskuteczniejsza z metod hamowania - po prostu nie hamujemy zamieniamy tylko ruch liniowy na ruch okrezny (co nie oznacza ze to jest latwe do zrobienia). Odcinek na jakim sie "zatrzymujemy" wynosi srednice kola jakie zatoczymy, czyli jakies 1,5 m. Cos takiego http://www.youtube.com/watch?v=qVuTk8WL ... re=related . Jak sie kiedys naucze to wam pokaze
pozdrawiam
Jazmog
-
- Prześcignął Chuck`a...
- Posty: 736
- Rejestracja: ndz września 14, 2008 9:11
- Moje rolki: Turbo-Fusion 84/Solo/Xsjado PB
- Jeżdżę od: 08 wrz 2009
- Lokalizacja: Kraków
Re: Hamowanie awaryjne
Z taką prędkością, jak na tym filmie, to zahamujesz bez przeszkód dowolna techniką. Zrób spin stop przy dużej prędkości, wektor ruchu się nie zmieni i zwyczajnie polecisz w kierunku w którym jechałeś.
FSK: RB Solo Estilo RG2+liner Salomon STi Vinny Minton 06+RB Fusion 255mm alu+Bones REDS+UC PB Standard
PB: Xsjado Skeleton 2+Kizer Level 2+PS TWINCAM ILQ7+UC PB Team
AGR: RB Fusion+soulplate Solo+liner RB Blank+RB BLANK frame+koła RB RG2 Pro+RB SG7
PB: Xsjado Skeleton 2+Kizer Level 2+PS TWINCAM ILQ7+UC PB Team
AGR: RB Fusion+soulplate Solo+liner RB Blank+RB BLANK frame+koła RB RG2 Pro+RB SG7
- Pedro
- Prześcigant 4x110mm
- Posty: 446
- Rejestracja: wt czerwca 23, 2009 7:54
- Jeżdżę od: 01 kwie 2009
- Lokalizacja: Lublin
Re: Hamowanie awaryjne
kiedyś kiedyś dawno temu (a był to chyba 98r.) będąc "na robotach" w Niemczech kupiłem swoje pierwsze role (które potem 10 lat przespały w piwnicy), no i taką wówczas miałem zajawkę, żeby zjechać sobie ulicami w dół miasta - a teren lekko był tam górzysty ... ja pierdziu, tego strachu do dzisiaj nie zapomnę ( ) jak ruszyłem z góry i zacząłem nabierać prędkości, po chwili waliłem na dół jak rozpędzony tur ... a to dopiero był początek wzniesienia, przede mną było jeszcze parę km takiego zjazdu ... na szczęście (tak, na szczęście !) bardzo szybko spanikowałem i ratowałem się rozpaczliwym szczupakiem w trawnik obok jezdni - piękny to był brzuszny slide - parę metrów ślizgu, zieleń zryta moim młodym (wtedy jeszcze płaskim) torsem .... nowy T-shirt (za marki jesze kupiony) poszedł się je...ć, ale o własnych siłach wróciłem do akademika się przebrać ... tym razem już w buty
Historia taka sobie, ale pokazuje, że czasem można ratować się i w ten sposób. Trawnik obok jezdni, czy chodnika gwarantuje chyba najmniej dotkliwe straty, przede wszystkim - w porównaniu z każdą inną przeszkodą w mieście - jest miękki ... - polecam
Historia taka sobie, ale pokazuje, że czasem można ratować się i w ten sposób. Trawnik obok jezdni, czy chodnika gwarantuje chyba najmniej dotkliwe straty, przede wszystkim - w porównaniu z każdą inną przeszkodą w mieście - jest miękki ... - polecam
-
- Czterokółkowiec bez hamulców
- Posty: 139
- Rejestracja: sob maja 15, 2010 10:20
- Moje rolki: rollerblade twister 243
- Jeżdżę od: 02 sty 2010
Re: Hamowanie awaryjne
W polsce, a przynajmniej trawników bym nie polecał. Można wpaść na minę:D. Gdy zaczynałem jeździć po mieście, nie wiedząc jeszcze że jest coś takiego jak Urban Skateing, nie przywiązując żadnej wagi do nomenklatury pierwszy zjaz zaliczyłem z ulicy św Marcina, od alej Marcinkowskiego w dół do Strzeleckiej. W połowie wymiękłem i wleciałem na trawnik. Poza dziurą od przetarcia w jeansach (stare już były to i żal nie było:) chyba wpadłem jeszcze na jaką minę, mało fajne.
Co do tego slide'a z obrotem, to na śliskich nawierzchniach udało mi się zrobić taki numer jak na łyżwach, że obróciłem się i ślizgałem się tyłem na dwóch rolkach. Skuteczne ale trudne na normalnej nawierzchni, a ze zwykłych obrotów to faktycznie wywala i to czasami nawet przy nie aż tak wielkich prędkościach.
Co do tego slide'a z obrotem, to na śliskich nawierzchniach udało mi się zrobić taki numer jak na łyżwach, że obróciłem się i ślizgałem się tyłem na dwóch rolkach. Skuteczne ale trudne na normalnej nawierzchni, a ze zwykłych obrotów to faktycznie wywala i to czasami nawet przy nie aż tak wielkich prędkościach.
-
- Posty: 3
- Rejestracja: sob lutego 05, 2011 4:09
- Moje rolki: Fila Primo XT
- Jeżdżę od: 02 sty 1990
Re: Hamowanie awaryjne
To bardzo fajny temat!
Spin stop przy większych prędkościach działa tak, jak wyskok z rozpędzonej karuzeli, więc nie-e.
double kneel slide u mnie, niestety przez brak wystarczającego doświadczenia i zbyt dużej prędkości zmienił się w face slide- wyglądam uroczo teraz:P
Ten paralel slide wygląda skutecznie, ale nadal jestem na etapie prób, więc jeszcze nie dla mnie.
Powiem otwarcie, od czasu fejsslajdu wybieram ślizg na trawnik jeśli tylko jest dostępny. 3 razy musiałem spróbować. Najgorszy uraz- psie guano na paszczy (ale po fejsslajdzie nikt już nie zauważa różnicy)
Spin stop przy większych prędkościach działa tak, jak wyskok z rozpędzonej karuzeli, więc nie-e.
double kneel slide u mnie, niestety przez brak wystarczającego doświadczenia i zbyt dużej prędkości zmienił się w face slide- wyglądam uroczo teraz:P
Ten paralel slide wygląda skutecznie, ale nadal jestem na etapie prób, więc jeszcze nie dla mnie.
Powiem otwarcie, od czasu fejsslajdu wybieram ślizg na trawnik jeśli tylko jest dostępny. 3 razy musiałem spróbować. Najgorszy uraz- psie guano na paszczy (ale po fejsslajdzie nikt już nie zauważa różnicy)
-
- Posty: 10
- Rejestracja: wt marca 22, 2011 4:19
- Moje rolki: Seba FR1 255mm/285mm
- Jeżdżę od: 0- 4-1998
Re: Hamowanie awaryjne
Jak jeżdżę staram się unikać sytuacji które zmuszają do hamowania awaryjnego, 2 razy byłem zmuszony do rzucenia się na 4 łapy, moim zdaniem skuteczne tylko trzeba szeroko kolana rozstawić, ręce też szeroko i do przodu, no i mieć ochraniacze na kolanach i nadgarstkach. Dzięki temu uniknąłem kontaktów z samochodami.
- suwi
- Posty: 36
- Rejestracja: czw września 03, 2009 11:41
- Moje rolki: Powerslide Hardcore Evo
- Lokalizacja: Kraków
Re: Hamowanie awaryjne
Latwiejszy i stabilniejszy od parallela i rowniez bardzo skuteczny jest magic, mozna go robic zarowno z wejscia od przodu jak i fakie, to chyba najlepsza opcja przy awaryjnym hamowaniu:
P.S. Sorry za brak polskich znakow.
P.S. Sorry za brak polskich znakow.
- zico
- Admin
- Posty: 8963
- Rejestracja: śr stycznia 28, 2004 8:53
- Moje rolki: SR Tarrega
- Jeżdżę od: 12 sty 1994
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Hamowanie awaryjne
Dodam jeszcze do powyższego filmu, że można łatwo nauczyć się tego hamowania mając już opanowany powerslide.
Jedziemy na dużej prędkości, wykonujemy powerslide i wystarczy, że szybko dołożymy do hamowania nogę, na której normalnie się toczymy. Hamujemy np. prawą nogą na powerslidzie, jedziemy na lewej i właśnie tą lewą stawiamy na wewnętrzną krawędź, nogi mamy jak X, rolki szeroko od siebie postawione na wewnętrznych krawędziach. Polecam taki kierunek nauki tego hamowania, bo działa on bezpiecznie i w 100%.
Jedziemy na dużej prędkości, wykonujemy powerslide i wystarczy, że szybko dołożymy do hamowania nogę, na której normalnie się toczymy. Hamujemy np. prawą nogą na powerslidzie, jedziemy na lewej i właśnie tą lewą stawiamy na wewnętrzną krawędź, nogi mamy jak X, rolki szeroko od siebie postawione na wewnętrznych krawędziach. Polecam taki kierunek nauki tego hamowania, bo działa on bezpiecznie i w 100%.
Serdecznie pozdrawiam,
Jakub "Zico" Ciesielski
http://www.wrotkarstwo.pl - jazda na rolkach: Twoje pierwsze źródło informacji
http://www.zicoracing.com - sklep z rolkami
Jakub "Zico" Ciesielski
http://www.wrotkarstwo.pl - jazda na rolkach: Twoje pierwsze źródło informacji
http://www.zicoracing.com - sklep z rolkami
- suwi
- Posty: 36
- Rejestracja: czw września 03, 2009 11:41
- Moje rolki: Powerslide Hardcore Evo
- Lokalizacja: Kraków
Re: Hamowanie awaryjne
Zgadzam się, to najlepszy sposób nauki tego slajdu i wejścia od fakie. Naukę wejścia od przodu polecam zacząć od soul slide:
potem taka sama zasada jak z fakie i powerslidem.
potem taka sama zasada jak z fakie i powerslidem.