Wiadomo, nie ilość, a jakość najważniejsza... Ale jak się nie wie jak trenować, to się idzie na ilość, ja tak jeżdżę na czuja, bez żadnego planu; w czym wydaje mi się, że mam braki, to bardziej ćwiczę.WFH pisze:Z kilometrami różnie bywa, nie zawsze więcej oznacza lepiej...średnio wyjdzie coś ok 100-150km tygodniowo...
Swoją drogą, Posadowski jeździ 400-500 km tygodniowo...