Oj boli :(

Odżywianie, regeneracja, jak zapobiegać kontuzjom - cieszmy się zdrowiem jak najdłużej!
Nutrition, regeneration, injuries. Your health is the most important thing

Moderatorzy: MirekCz, null, PeterCave

Awatar użytkownika
Marta
Pięciokółkowiec 84mm
Posty: 224
Rejestracja: śr maja 10, 2006 1:23
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Marta » czw stycznia 18, 2007 11:14

Wczoraj dla odmiany rozbolał mnie tyłek. Pedałowałam sobie na rowerku stacjonarnym. Tak się zastanawiam czy to wina twardego siodełka czy po prostu muszę się przyzwyczaić?
Znowu rolki :)

Awatar użytkownika
WFH
Prześcignął Chuck`a...
Posty: 2994
Rejestracja: pt marca 25, 2005 11:57
Moje rolki: Cavalli
Jeżdżę od: 01 cze 1995
Lokalizacja: STO(L)ICA
Kontakt:

Post autor: WFH » czw stycznia 18, 2007 7:33

Marta pisze:Wczoraj dla odmiany rozbolał mnie tyłek. Pedałowałam sobie na rowerku stacjonarnym. Tak się zastanawiam czy to wina twardego siodełka czy po prostu muszę się przyzwyczaić?
Odpowiem krótko - to normalne, trzeba się przyzwyczaić.

Awatar użytkownika
Marta
Pięciokółkowiec 84mm
Posty: 224
Rejestracja: śr maja 10, 2006 1:23
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Marta » wt stycznia 23, 2007 1:40

Pozostaje mi zatem zacisnąć zęby i dalej podkładać miękką podusię. Co też uczyniłam. A efekt: dalej boli i to wcale nie mniej :( . Chyba muszę też uzbroić się w cierpliwość. Zdecydowanie wolę rolki nawet w takie wietrzysko jak w niedzielę, kiedy to jazda w jedną stronę przypominała "podchodzenie jodełką", ale za to w drugą stronę... Udało mi się złapać ostatnie promienie słońca i wiatr w kapturek przed podobno nadchodząca zimą.
Znowu rolki :)

Awatar użytkownika
Marta
Pięciokółkowiec 84mm
Posty: 224
Rejestracja: śr maja 10, 2006 1:23
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Marta » czw lutego 01, 2007 11:43

Chyba nie jestem zbyt cierpliwa :? . Wkurzył mnie ścierpnięty i bolący tyłek :evil: . Rzuciłam więc na razie rower dla ćwiczeń. I po callaneticsowych ewolucjach trochę bolą ramiona, między łopatkami, brzuch, pośladki i uda. Wiem, że to minie. Wolę jak boli ciągle i tylko trochę, niż intensywnie a krótko po zejściu z roweru.
Znowu rolki :)

Awatar użytkownika
Piotr B
Prześcignął Chuck`a...
Posty: 1839
Rejestracja: czw listopada 18, 2004 8:00
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: Dębno

Post autor: Piotr B » czw lutego 01, 2007 11:51

Marta pisze:Chyba nie jestem zbyt cierpliwa :? . Wkurzył mnie ścierpnięty i bolący tyłek :evil: . Rzuciłam więc na razie rower dla ćwiczeń. I po callaneticsowych ewolucjach trochę bolą ramiona, między łopatkami, brzuch, pośladki i uda. Wiem, że to minie. Wolę jak boli ciągle i tylko trochę, niż intensywnie a krótko po zejściu z roweru.
jak boli to znaczy że zyjesz! :wink:

Awatar użytkownika
Marta
Pięciokółkowiec 84mm
Posty: 224
Rejestracja: śr maja 10, 2006 1:23
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Marta » czw lutego 01, 2007 12:15

Piotr B pisze:
Marta pisze:Chyba nie jestem zbyt cierpliwa :? . Wkurzył mnie ścierpnięty i bolący tyłek :evil: . Rzuciłam więc na razie rower dla ćwiczeń. I po callaneticsowych ewolucjach trochę bolą ramiona, między łopatkami, brzuch, pośladki i uda. Wiem, że to minie. Wolę jak boli ciągle i tylko trochę, niż intensywnie a krótko po zejściu z roweru.
jak boli to znaczy że zyjesz! :wink:
To znaczy, że wcześniej byłam martwa jak mnie nic nie bolało, a teraz to zmartwychwstałam :wink: ? A nie można by było tak baz bólu, albo wręcz przeciwnie...
Znowu rolki :)

ODPOWIEDZ

Wróć do „Zdrowie / Health”