Złamanie kostki :( :( :(

Odżywianie, regeneracja, jak zapobiegać kontuzjom - cieszmy się zdrowiem jak najdłużej!
Nutrition, regeneration, injuries. Your health is the most important thing

Moderatorzy: MirekCz, null, PeterCave

Awatar użytkownika
Marta
Pięciokółkowiec 84mm
Posty: 224
Rejestracja: śr maja 10, 2006 1:23
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Marta » pt sierpnia 03, 2007 12:05

Dziś po 6 tyg. ściągnęli mi gips, a założyli szynę :(. Zdjęcie RTG wg mnie wygląda identycznie jak tydzień po złamaniu. Choć lekarz twierdzi, że jest ładnie, i się zrosło, tylko, że się nie zalało i że to taka moja uroda, a za tydzień rehabilitacja... Kostka lekko opuchnięta, nie boli. W szynie mam chodzić normalnie, a jak nie chodzę ściągnąć, ćwiczyć stopę lekko ruszając w górę i w dół, nie robić kółek.
Co mnie czeka w przyszłości... Rehabilitacja na początek, pół roku noga może puchnąć, może po roku będzie ok, buty na płaskim obcasie, stabilizator...
Jedno jest pewne jeździć już nie chcę...
Znowu rolki :)

Awatar użytkownika
Piotr B
Prześcignął Chuck`a...
Posty: 1839
Rejestracja: czw listopada 18, 2004 8:00
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: Dębno

Post autor: Piotr B » pt sierpnia 03, 2007 8:20

Marta pisze:Dziś po 6 tyg. ściągnęli mi gips, a założyli szynę :(. Zdjęcie RTG wg mnie wygląda identycznie jak tydzień po złamaniu. Choć lekarz twierdzi, że jest ładnie, i się zrosło, tylko, że się nie zalało i że to taka moja uroda, a za tydzień rehabilitacja... Kostka lekko opuchnięta, nie boli. W szynie mam chodzić normalnie, a jak nie chodzę ściągnąć, ćwiczyć stopę lekko ruszając w górę i w dół, nie robić kółek.
Co mnie czeka w przyszłości... Rehabilitacja na początek, pół roku noga może puchnąć, może po roku będzie ok, buty na płaskim obcasie, stabilizator...
Jedno jest pewne jeździć już nie chcę...
bieganie też jest OK!

Awatar użytkownika
Marta
Pięciokółkowiec 84mm
Posty: 224
Rejestracja: śr maja 10, 2006 1:23
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Marta » pt sierpnia 03, 2007 7:04

Nawet nie zamierzam próbować... Bieganie nie dla mnie

W nocy nie mogłam spać śródstopie trochę bolało. Chodzi mi się w szynie średnio. Noga za bardzo jest wygięta w tył w kolanie. Kostkę lekko odczuwam. Nie jest to jednak ból. Rano trochę ćwiczyłam. Słabo się zgina. Najbardziej martwię się tym, że kość się nie zalała. Jak to dr określił zrosła się tylko nie zalała i widać odłamy i że pewnie mam za mało wapnia. Ale teraz powinna się zalewać. Mam iść za tydzień lub natychmiast, gdyby bolało i wtedy się zobaczy. Pytałam dr czy powinnam brać jakieś środki wspomagające zrastanie kości, ale stwierdził, że to i tak nie pomaga.
Znowu rolki :)

Awatar użytkownika
malczan85
Szybszy niż Chuck Norris na 5x80mm
Posty: 457
Rejestracja: wt sierpnia 08, 2006 1:33
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: malczan85 » sob sierpnia 04, 2007 1:02

Marta pisze:Nawet nie zamierzam próbować... Bieganie nie dla mnie

W nocy nie mogłam spać śródstopie trochę bolało. Chodzi mi się w szynie średnio. Noga za bardzo jest wygięta w tył w kolanie. Kostkę lekko odczuwam. Nie jest to jednak ból. Rano trochę ćwiczyłam. Słabo się zgina. Najbardziej martwię się tym, że kość się nie zalała. Jak to dr określił zrosła się tylko nie zalała i widać odłamy i że pewnie mam za mało wapnia. Ale teraz powinna się zalewać. Mam iść za tydzień lub natychmiast, gdyby bolało i wtedy się zobaczy. Pytałam dr czy powinnam brać jakieś środki wspomagające zrastanie kości, ale stwierdził, że to i tak nie pomaga.
No to rowerek.... przyjaciel wrotkarzy :wink:
"Google moim przyjacielem" ;P

sławek
Czterokółkowiec
Posty: 66
Rejestracja: ndz lipca 31, 2005 1:20
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: Poznań

Post autor: sławek » sob sierpnia 04, 2007 2:17

Heh, ja na szczęście jeszcze niczego sobie nie złamałem,(i niech tak pozostanie) no może raz czy dwa się załamałem ale szybko doszedłem do siebie :lol:

sławek
Czterokółkowiec
Posty: 66
Rejestracja: ndz lipca 31, 2005 1:20
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: Poznań

Post autor: sławek » sob sierpnia 04, 2007 2:18

Marta: czy ten obrazek pod twoim nickiem to twoja zmartretowana, obolała noga?

Awatar użytkownika
malczan85
Szybszy niż Chuck Norris na 5x80mm
Posty: 457
Rejestracja: wt sierpnia 08, 2006 1:33
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: malczan85 » sob sierpnia 04, 2007 3:35

sławek pisze:Marta: czy ten obrazek pod twoim nickiem to twoja zmartretowana, obolała noga?
Przejdź do 2 strony 8) tam jest odp. :wink:
"Google moim przyjacielem" ;P

sławek
Czterokółkowiec
Posty: 66
Rejestracja: ndz lipca 31, 2005 1:20
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: Poznań

Post autor: sławek » sob sierpnia 04, 2007 5:46

acha, faktycznie :D
Można się dobrze wczuć w czyjąś niedolę.
Znam ludzi którzy im więcej złamań mieli tym więcej jeździli więc głowa do góry Marto, po prostu będziesz dwa razy ostrożniejsza :)

Pozdrawiam serdecznie!

Awatar użytkownika
Marta
Pięciokółkowiec 84mm
Posty: 224
Rejestracja: śr maja 10, 2006 1:23
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Marta » sob sierpnia 04, 2007 11:45

malczan85 pisze: No to rowerek.... przyjaciel wrotkarzy :wink:
Mam stacjonarny. Stoi w kącie i się kurzy. Chyba na nim krzywdy sobie nie zrobię... ale przyznam się, że nie lubię na nim jeździć.
sławek pisze:Znam ludzi którzy im więcej złamań mieli tym więcej jeździli więc głowa do góry Marto, po prostu będziesz dwa razy ostrożniejsza Smile
Masz rację będę 2x ostrożniejsza... już więcej nie będę jeździć. I lepiej żebym się z tym faktem oswoiła. A ci co jeżdżą mimo złamań, cóż może mają silną psychikę, wsparcie, nikt ich nie zniechęca do jazdy itd...

Dziś kuśtykałam na szynie bez kul. Byłoby lepiej gdyby w szynie nie było zgrubienia pod palcami - kolano jest zbyt przegięte w tył, przez co kuleję. Kostka jest cały czas opuchnięta. Przyłożyłam białko - opuchła jeszcze bardziej. Po lodzie sklęsła i jest taka jak przedtem. Zaczynają wychodzić zasinienia pod kostką i na śródstopiu. Po 6 tyg. w gipsie straciłam 2cm w udzie i 3cm w łydce. Od dziś zajadam Vitrum. Śpię teraz na boku i nic nie boli.
Znowu rolki :)

Awatar użytkownika
Marta
Pięciokółkowiec 84mm
Posty: 224
Rejestracja: śr maja 10, 2006 1:23
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Marta » pt sierpnia 24, 2007 10:51

Jestem po 9 dniach zabiegów (magnes, crio, sala). Przede mną kolejnych 10. Jest coraz lepiej. Opuchlizna znacznie się zmniejszyła, ruchomość stawu dużo lepsza. Chodzę o 1 kuli, "normalnie" wchodzę i schodzę ze schodów. Noga jest dużo słabsza, ale praktycznie nie boli, czasami tylko kłuje.
Fajny rehabilitant (co go sobie wybrałam 8)) dogląda, a ja baaardzo się staram :P ... Choć wypatrzył mnie gdzieś na mieście jak sobie kulałam i dziś musiałam się gęsto tłumaczyć :oops: :oops: :oops:

Jak się człowiek naogląda różnych przypadków... sportowych - zerwanych ścięgien, śrub w kolanach i kręgosłupie, skomplikowanych złamań, niemożności odbudowania mięśni po 2 latach od wypadku, ludzi po wylewach, na wózkach inwalidzkich... to od razu staje się zdrowszy

Oprócz mnie jest jeszcze trzech rolkarzy. Dwóch, co sobie załatwili kolana na nartach i dziewczyna ze skręconym na rolkach kolanem. Cóż, sport to zdrowie...
Znowu rolki :)

Awatar użytkownika
bodzia78
Posty: 13
Rejestracja: czw sierpnia 23, 2007 4:18
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: Konstancin
Kontakt:

Post autor: bodzia78 » sob sierpnia 25, 2007 7:32

Trzymaj się... Życzę szybkiego i w miarę bezbolesnego powrotu do zdrowia ... [size=0]i rolek oczywiście... [/size]
Pozdrawiam - Bogusia.
Powodzenia na zawodach życzę WSZYSTKIM :!:

wowan8
Posty: 11
Rejestracja: ndz sierpnia 20, 2006 2:59
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: bielany

Re: Złamanie kostki :( :( :(

Post autor: wowan8 » sob sierpnia 25, 2007 3:28

Marta pisze:Chciałam się Wam pożalić. Stało się. Mija tydzień jak złamałam nogę w kostce. :cry: :cry: :cry: :cry:
Upadłam tak jakoś śmiesznie na bok i to całym ciężarem ciała. Mam gips tak poniżej kolana. Wyczytałam z karty informacyjnej z pogotowia, że jest to złamanie kostki bocznej podudzia lewego bez przemieszczenia. Dopiero wczoraj byłam w stanie oglądnąć zdjęcia RTG. W poniedziałek idę na prześwietlenie, by sprawdzić czy nic się nie przemieściło. Mam totalnego doła i wszystko mnie denerwuje. Na dzień dzisiejszy postanowiłam, że nigdy więcej rolek już nie założę.
Już wiem co mnie czeka: wakacje do d..., 6 tygodni w gipsie, a potem rehabilitacja. Oczywiście jak wszystko będzie w porządku.
P.S.
Dobrze, że dziś założyłam w domu internet. Przynajmniej nie będę się tak nudzić :)
uuuuuuuu naprawde wspulczuje ale moim zdanie to niejest wina rolek poprostu mialas pecha jezdze na rolkach juz 2 lata i jescze nic mi sie niestalo mozna na schodach sie wywruczyc albo na skurce od banana i tez cos zlamac nos do gury napewno bezet dobze:):):);

Awatar użytkownika
Marta
Pięciokółkowiec 84mm
Posty: 224
Rejestracja: śr maja 10, 2006 1:23
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Marta » sob sierpnia 25, 2007 6:17

Znajomi się dziwią. Upadłam tak nijak, a się połamałam. No cóż zdolna jestem, bardzo zdolna :lol: :lol: :lol: :lol: . Oni tak nie potrafią.

Nie jest tak najgorzej. Rehabilitant co oglądał moje zdjęcia, stwierdził, że właściwą sobie kość do złamania wybrałam (ja to bym sobie żadnej nie wybrała :? ), bo strzałka dobrze się goi. A najgorsza podobno jest piszczel.
Skręcenia też nie są fajne... naderwane lub zerwane ścięgna, rozerwana torebka stawowa... albo takie kolano brrr
Znowu rolki :)

Hasan666
Czterokółkowiec
Posty: 54
Rejestracja: czw maja 31, 2007 5:34
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: Głogów

Post autor: Hasan666 » ndz sierpnia 26, 2007 1:25

moj kumpel kiedys mial zlamany piszczel czy cos w tych okolicach, nie pamietam juz dokladnie bo, troche czasu temu to bylo, przynajmniej wygladało to okropnie spedził miesiac w szpitalu, jego noga wisiala w powietrzu z przewiercona pieta przez ktory byl przelozony jakis pret, do ktorego byla przymocowana linka z odwaznikami do naciagania kosci, pozniej sie okazalo ze dalo sie to inaczej zrobic ale mojego kolege uswiadomiono juz po fakcie. W koncu zadecydowali za niego swiatowej klasy spesjalisci :? no ale wyszedl z tego i teraz normalnie smiga ma tylko pare blizn

Awatar użytkownika
zico
Admin
Posty: 8963
Rejestracja: śr stycznia 28, 2004 8:53
Moje rolki: SR Tarrega
Jeżdżę od: 12 sty 1994
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: zico » ndz sierpnia 26, 2007 8:08

Marta - wrócisz na rolki. Zmienisz tylko nick na Martinatorka i nic już Tobie nie przeszkodzi w jeździe :) Głowa do góry, wszyscy tutaj trzymają kciuki, żebyś powróciła do jazdy :thumleft:
Serdecznie pozdrawiam,
Jakub "Zico" Ciesielski
http://www.wrotkarstwo.pl - jazda na rolkach: Twoje pierwsze źródło informacji
http://www.zicoracing.com - sklep z rolkami

ODPOWIEDZ

Wróć do „Zdrowie / Health”