Odżywianie podczas maratonu

Odżywianie, regeneracja, jak zapobiegać kontuzjom - cieszmy się zdrowiem jak najdłużej!
Nutrition, regeneration, injuries. Your health is the most important thing

Moderatorzy: MirekCz, null, PeterCave

matej
Pięciokółkowiec 84mm
Posty: 221
Rejestracja: czw marca 03, 2005 8:46
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: Warszwa
Kontakt:

Post autor: matej » czw sierpnia 17, 2006 5:38

Widac w Gdansku za mocno dowaliles, bo nie stawiles sie na starcie :wink: .

Makaron mozna spokojnie jesc jeszcze godzine przed startem, oczywiscie juz w nie za duzych ilosciach...
Inline Speedskating - A way of life

Pozdrawiam - kandydat do zbanowania...

Awatar użytkownika
Marek
Prześcignął Chuck`a...
Posty: 782
Rejestracja: czw marca 17, 2005 9:31
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Marek » pt sierpnia 18, 2006 9:15

Najlepsze jest maślanka i śliwki :twisted: :twisted: :twisted:

Awatar użytkownika
kajman
Szybszy niż Chuck Norris na 4x100mm
Posty: 594
Rejestracja: wt kwietnia 18, 2006 3:00
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: Warszawa-Wawer

Post autor: kajman » pt sierpnia 18, 2006 9:50

matej pisze:Widac w Gdansku za mocno dowaliles, bo nie stawiles sie na starcie :wink: .
Trzeba jeszcze przed maratonem zrzucić balast ;)
Obrazek
Pozdrawiam Kajman

Awatar użytkownika
stopczyk98
Czterokółkowiec bez hamulców
Posty: 109
Rejestracja: wt sierpnia 15, 2006 10:13
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: WARSZAWA

Post autor: stopczyk98 » pn września 11, 2006 7:00

Aja myślałem że wystarczy wystartować, a po drodze Coca Colę w ilości 1 na 15km wypić.
Tak do tej pory robiłem na krótszych dystansach.

Awatar użytkownika
wełek
Prześcigant 4x110mm
Posty: 435
Rejestracja: ndz lipca 25, 2004 7:16
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: Tomaszów lubelski
Kontakt:

Post autor: wełek » pn września 11, 2006 8:12

Coca colę nie polecam na maraton. Z tego co wiem to coca cola wypłukuje minerały z organizmu i to na pewno nie pomaga. Dodam, że czytałem w piśmie motoryzacyjnym, że coca cola podgrzana do temp. 40 stopni jest najlepszym odrdzewiaczem(reszte dopowiedz sobie sama).

kmieto7

Post autor: kmieto7 » pn września 11, 2006 11:11

...nie wiem jak coca cola ale znalazłem takie zdjęcie pepsi
Obrazek

kmieto7

Post autor: kmieto7 » pn września 11, 2006 11:14

...jeśli chodzi o napoje typu ''coca cola i pepsi'' to nie wiem czy zauważyliście ale kolarze na wyścigach piją te napoje standardowo, ponieważ mają łatwo przyswajalne cukry proste przez organizm :?:

Awatar użytkownika
krzemol
Posty: 28
Rejestracja: pn maja 08, 2006 9:05
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Post autor: krzemol » wt września 12, 2006 12:13

z tym "odrdzewianiem" i "substancja zraca" to nie ma sie co tak podniecac :) coca-cola i pepsi zawieraja niewielkie stezenie kwasu fosforowego, w beczkach przewozony jest koncentrat do rozcienczania wiec to stezenie jest wieksze i dlatego posiada oznaczenie substancji zracej, w kazdym razie po rozcienczeniu nie jest to na tyle istotne stezenie zeby moglo zaszkodzic :) ale faktem jest ze nadaje sie do odrdzewiania tyle tylko ze sporo czasu to zajmuje, sa lepsze srodki do tego celu.
"Ludzie z natury są niemal tacy sami;
z praktyki wynika, że bardzo się między sobą różnią."
Konfucjusz
Twister Trojmiasto

Awatar użytkownika
malczan85
Szybszy niż Chuck Norris na 5x80mm
Posty: 457
Rejestracja: wt sierpnia 08, 2006 1:33
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: malczan85 » wt września 12, 2006 2:09

Marek pisze:Najlepsze jest maślanka i śliwki :twisted: :twisted: :twisted:
Hehehe MAŚLANKA + ŚLIWKI = KIBELEK :lol:
"Google moim przyjacielem" ;P

Awatar użytkownika
stopczyk98
Czterokółkowiec bez hamulców
Posty: 109
Rejestracja: wt sierpnia 15, 2006 10:13
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: WARSZAWA

Post autor: stopczyk98 » wt września 12, 2006 8:31

Wiedziałem że Cola jest agresywna, ale że aż tak?!
Well I'm a skater, yes I am

Obrazek

LTM
Ścigant 4x110mm
Posty: 356
Rejestracja: śr maja 31, 2006 9:41
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: LTM » wt września 12, 2006 9:22

Marek pisze:Najlepsze jest maślanka i śliwki :twisted: :twisted: :twisted:
Co do śliwek to nie wiem, ale wykład na temat maślanki i jej właściwości może nam dać slaw_skater, który nadmiernie używa tego specyfiku.

Awatar użytkownika
PawelS
Pięciokółkowiec 80mm
Posty: 165
Rejestracja: pt maja 13, 2005 9:17
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: PawelS » czw września 14, 2006 1:16

Ja na 3-4 dni przed maratonem robię ostatni długi trening (bieg 21-25 km) aby zużyć zapasy glikogenu, a potem pakuję się węglowodanami na sztywno (nazywa się to superkompensacja) jedząc tylko minimalne ilości białka. Na dzień przed maratonem praktycznie w ogóle nie jem białka, bo nic to nie da, a wolno się trawi. W dniu maratonu jestem zwykle tak napakowany, że na śniadanie zjadam ewentualnie pół bułeczki z miodem i herbatą i to całkowicie wystarczy. Potem już tylko tankowanie płynów często a po parę łyków do samego startu. Nawodnienie w ogóle trzeba rozpocząć ze trzy dni przed startem i pić co najmniej ze dwa litry płynów dodatkowo na dobę. Jak się przedobrzy, to najwyżej się wysika. Dobre efekty (przynajmniej u biegaczy) daje suplementacja L-karnityną (w dawce co najmniej 1000 mg dziennie), co zwiększa udział tłuszczów jako źródła energii przy długotrwałym wysiłku, ale żeby poczuć jakiś skutek, to trzeba brać przynajmniej przez miesiąc. Jeśli chodzi o bieg maratoński, to zapasy glikogenu jakie można zgromadzić w organizmie mogą wystarczyć maksymalnie do 30 kilometra, więc koniecznie trzeba dopakowywać w czasie biegu! Zupełnie osobna sprawa to płyny i elektrolity, które też trzeba uzupełniać. Nieco inaczej sprawa wygląda na maratonie rolkarskim, bo wysiłek trwa znacznie krócej i wydatek energetyczny jest sporo mniejszy. Z doświadczenia, na punkty odżywcze nie ma co liczyć i znacznie lepszym wyjściem jest zabranie paliwa ze sobą. Ja biorę bidon 0,5 l z izotonikiem i 1 żel, który łykam w połowie trasy, co zupełnie mi wystarcza. Na bieg oczywiscie bidonu nie biorę, ale za to ze 4 żele, które łykam przed punktami na 10, 20, 30 i czasem 35 km. Na pozostałych punktach tylko izotonik i ewentualnie połówka banana (o ile organizator takie rarytasy zapewnia). I jeszcze ostrzeżenie dla mniej doświadczonych, przy wysokiej temperaturze i długotrwałym wysiłku picie zbyt dużej ilości wody może prowadzić do groźnego dla życia spadku poziomu sodu we krwi! Dlatego należy pić izotoniki, a nie wodę. Ale to dotyczy raczej biegaczy.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Zdrowie / Health”