www.wrotkarstwo.pl - jazda na wrotkach / rolkach w Polsce i na świecie

pz34 pisze: Druga sprawa to docisk śruby do szyny bo skoro daję klina między szynę i but to powinienem chyba zamontować odwrotnie mniejszego klina o takim samym kącie pomiędzy łeb śruby a szynę, ciekawe.

Bontowska podkładka wygląda tak:
http://shop.bont.com/collections/access ... oducts/812

Też się zastanawiałem nad "kontrklinem" przy łbie śruby. Przy 1,5mm klinie dałoby to efektywne skrócenie śruby o 3mm. To może mieć wpływ na osłabienie mocowanie buta do szyny. Warto się więc zastanowić nad nieco dłuższą śrubą.

Jeśli chodzi o jakąkolwiek podkładkę stosowanie monet wciskanych między srubę na szyne jest:
- niebezpieczne
- powoduje z czasem ukruszanie warstwy żywicy na bucie w miejscu mocowania do szyny. Aby tego uniknąć Bont zaleca stosowanie podkładek pokrywających całość powierzchni styku szyny z butem.

Pewnie gdyby przemysł wrotkarski był tak olbrzymi jak bieganie mielibyśmy buty dla pronatorów neutralnych i supinatorów

mrv pisze:

pz34 pisze:Jeśli chodzi o jakąkolwiek podkładkę stosowanie monet wciskanych między srubę na szyne

Źle mnie kolega zrozumiał. Po którychś tam wakacjach został mi taki dość oryginalny bilon tzn monety (korony), które mają otwory w środku. Niektóre z nich mają średnicę 40mmm, otwór 5mm i grubość około 2,5mmm więc gdyby udało je się zeszlifować to były by pewnie dobre. Szkopuł w tym że nie ma jak ich złapać (przytrzymać) podczas szlifowania. Dlatego zacząłem zabawę z blachą 2mm i laminatem. Teraz jeszcze spróbuję zrobić kliny z aluminium i blachy nierdzewki. A same kliny robię właśnie takiej wielkości żeby wystawały lekko poza szynę czyli około 40x40mm.

Pozdrawiam
Łukasz

Powerslide też robi takie podkładki jak Bont i można je kupić w jednym sklepie internetowym w kraju. 12 zł za komplet, w wersji do mocowania wzdłużnego lub poprzecznego.

pz34 pisze:

mrv pisze:

pz34 pisze:Jeśli chodzi o jakąkolwiek podkładkę stosowanie monet wciskanych między srubę na szyne

Źle mnie kolega zrozumiał. Po którychś tam wakacjach został mi taki dość oryginalny bilon tzn monety (korony), które mają otwory w środku. Niektóre z nich mają średnicę 40mmm, otwór 5mm i grubość około 2,5mmm więc gdyby udało je się zeszlifować to były by pewnie dobre. Szkopuł w tym że nie ma jak ich złapać (przytrzymać) podczas szlifowania. Dlatego zacząłem zabawę z blachą 2mm i laminatem. Teraz jeszcze spróbuję zrobić kliny z aluminium i blachy nierdzewki. A same kliny robię właśnie takiej wielkości żeby wystawały lekko poza szynę czyli około 40x40mm.

Pozdrawiam
Łukasz

Plan wygląda dobrze Co do zeszlifowania monet to może sprawdziłyby się takie wiertarki z obrotową tarczą ścierną?
Mnie przy podkładce pod kątem niepokoi trochę brak podkładki przy łbie śruby o której tu wspomniałeś. Łebek śruby bez tego ma pewnie kilka stopni odchylenia - nie wiem jak to się sprawdzi na długim dystansie. Z czasem na pewno śruba się odkształci i pewnie może być problem z odkręceniem, ale kto wie...

mrv pisze: Mnie przy podkładce pod kątem niepokoi trochę brak podkładki przy łbie śruby o której tu wspomniałeś. Łebek śruby bez tego ma pewnie kilka stopni odchylenia - nie wiem jak to się sprawdzi na długim dystansie.

Nie można założyć zbyt długich dystansów - to wprawdzie ładnie wygląda, szczególnie przy aluminiowych felgach, ale większość płóz jest tak tak skonstruowana, że długi dystans będzie haczył o koło.

Herb pisze:Powerslide też robi takie podkładki jak Bont i można je kupić w jednym sklepie internetowym w kraju. 12 zł za komplet, w wersji do mocowania wzdłużnego lub poprzecznego.

Te podkładki pasują jedynie do szyn Powerslide.

Teoretycznie gdyby śruba z łebkiem przypominała kształtem lejek tzn łeb śruby był by stożkiem to przy zastosowaniu odpowiedniej podkładki nie trzeba by dawać kontr-klina. Do tego same śruby zastosować odpowiedniej twardości tzn min 8.8 i powinno być ok. Trzeba będzie chyba porozmawiać z kolegą, który ma tokarkę


Pozdrawiam
Łukasz

mrv pisze:

pz34 pisze: Z czasem na pewno śruba się odkształci i pewnie może być problem z odkręceniem, ale kto wie...

Sadzę, że może się to objawić samoistnym przesunięciem płozy. Od początku roku ani razu nie poluzowały mi się płozy ani koła, a po założeniu klinów czyli w ciągu ostatniego tygodnia jedna płoza mi się przesunęła. Możliwe, że za słabo ją dokręciłem ale...

Pozdrawiam
Łukasz

pz34 pisze: Sadzę, że może się to objawić samoistnym przesunięciem płozy. Od początku roku ani razu nie poluzowały mi się płozy ani koła, a po założeniu klinów czyli w ciągu ostatniego tygodnia jedna płoza mi się przesunęła. Możliwe, że za słabo ją dokręciłem ale...

Pozdrawiam
Łukasz

Też tak miałem i zarzuciłem próby. A to była fitnesowa płoza, czyli nienajtwardsza.
Płozy na 100 czy 110 mm są zwykle znacznie twardsze i wg mnie będą sprężynowały bez kontrklina pod łebkiem śruby.
No i jeszcze kwestia przedniego mocowania - z powodu tych kombinacji i w zależności od wielkości łebka śruby, może to blokować 2-gie koło i trzeba będzie podpiłować.
Dodatkowo, bez konrklina, śruba będzie trzymać płozę na dość niewielkiej powierzchni i w dodatku nie centralnie, więc szansa na uszkodzenie płozy rośnie.

Ja też kiedyś próbowałem i zadałem sobie pytanie, czy to wszystko warte zachodu w sytuacji, kiedy poza lub but pozwala na przesunięcie szyny na bok.

Pamiętaj też o tym, że wobec sytuacji na rynku walut, twoje podkładki z duńskich koron są coraz droższe.

Zastanawia mnie też jeszcze jedna sprawa związana z klinowaniem. Otóż jedni prostują ''garba'' pajączkiem, a drudzy po prostu starają się prosto chodzić czyli wyrobić sobie nawyk prostego chodzenia. To drugie działa, znam to z autopsji. Na forum jest kilka słów o tym, że klinowanie koryguje wady postawy, techniki itp. Skoro tak to może lepiej uczyć się jeździć bez klinów starając się prostować szyny i przez to likwidować wady postawy? A z drugiej strony co jeżeli mam kiepsko wykonany but tzn szyna nie jest prostopadle do buta?

A teraz trochę twórczości Będzie widać o co mi chodzi.


Linia niebieska to linia stopa – kolano
Linia czerwona to szyna
Prostokąt to stopa

A – idealny układ, stopa nie jest skrzywiona, szyna jest tak ustawiona, że jest prostopadle do stopy, środek ciężkości jest ok. optymalny transfer siły (tak przynajmniej sądzę)

B – Szyna względem buta jest krzywo ale rolkarz zgina stopę przez co w teorii transfer siły powinien być ok., tylko co na to staw skokowy?! (to jest to nad czym się zastanawiam)

C – Stopa prostopadle do nogi ale but tak wykonany, że szyna już nie. Przesunięcie szyny nie pomoże bo nie złapie się środka tak żeby to samo stało bez krzywienia stopy. Część odepchnięcia idzie w utrzymywanie stawu, a więc wracamy do punktuB . Bez klina nie da rady.

Toudi pisze:Pamiętaj też o tym, że wobec sytuacji na rynku walut, twoje podkładki z duńskich koron są coraz droższe.

Za to teraz jest dobry czas na przewalutowanie.

finał z tego ''rzeźbienia'' jest taki: mam założone kliny z blachy i laminatu oraz kontr - kliny z podkładek oraz dłuższe śruby, Do tego wszystkiego okazało się że spody butów nie są idealnie równoległe. Po prostu kładąc szynę na but można było nią lekko pokiwać na boki, a w miejscach gdzie się ją przykręca widać było prześwity (buty nie były w piekarniku). Dlatego trzeba było także to uwzględnić przy ustawianiu płoz.

Jutro testy (a maraton już tylko dotknąć!!!!!!):D

Pozdrawiam
Łukasz

Kiedyś robiłem podkładki z tekstolitu i spisywały się znakomicie. Są wytrzymałe na ściskanie, lekkie, łatwe w obróbce i odporne na ciężkie warunki zewnętrzne. Nasiąkliwość tekstolitu jest złudna. Co prawda po zeszlifowaniu z zewnątrz sprawia takie wrażenie jakby nasiąkał, ale w rzeczywistości tak nie jest, ponieważ jego struktura oparta jest na bazie żywic, które nie chłoną wody.
Obecnie mam oryginalne podkładki Powerslide, które są odpowiednio dopasowane do otworów w szynie, przez co wygodniejsze w montażu i głównie dlatego ich używam. Te podkładki są wykonane z jakiegoś tworzywa przypominającego plastik.

Oprócz tego w celu zmiany kąta, stosuję jeszcze jedną metodę. Wrzucam but do piekarnika na 15 minut w temp 95 stopni, potem wyjmuję i formuję zmieniając kąt - naprawdę pomaga

Tekstolit to taki lepszy laminat więc w sumie może być najlepszym z dostępnych materiałów na kliny. Obecnie mam założone kliny ze zwykłego laminatu + kontr-kliny. Jest dobrze, zrobiłem już na nich 200km i nic mi się nie rozkręca.