pomóżcie podjąć decyzję.... mam dylemat.

Jesteś początkujący? Nie wiesz jakie wrotki (rolki) wybrać? Śmiało pytaj - serdecznie zapraszamy! :) / Hardware help desk for beginners inline skaters

Moderatorzy: MirekCz, null, PeterCave

shannyn
Posty: 7
Rejestracja: sob lipca 07, 2012 1:14
Jeżdżę od: 02 sty 1998

pomóżcie podjąć decyzję.... mam dylemat.

Post autor: shannyn » sob lipca 07, 2012 2:47

Dobry wieczór,
przymierzam się do kupna rolek. Z początku myślałam, że moją wymarzoną opcją jest rb fusion - system ufs i możliwość rozbudowy na agresywne - marzenie. Celowałam bowiem w czysty urban, bo nie jara mnie jazda wokół kubeczków. Ale chciałabym mieć taką możliwość i to nie w wersji 70% urban i 30% slalom, a 50-50 co najmniej....
Pomyślałam jednak, że pomierzę inne rolki zanim kupię przez internet i tak sobie chodzę co jakiś czas po sklepach. Dziś miałam okazję porównać je z Powerslide Metro 2012 i.... Mimo faktu, że na rb da się zrobić makio, a na metro nie... Metro wygrały. Miałam wątpliwości, czy nie są trochę za twarde - wyjęłam liner zarówno z rb jak i z metra i dokładnie obejrzałam. rb mają mniej gumy w shellu, za to lepszy absorber - powerslide odwrotnie. Dodam, że bardziej sprawdza mi się system powerslide jeśli chodzi o zapięcie - klamry (wychowana na klamrach lubię ich trzymanie) i liner z opcją sznurowania (btw., da się przysznurować śródstopie linera do shella i wyżej za pomocą 1 kompletu sznurówek? ew. jak to zrobić na dwa komplety? bo w parze, którą mierzyłam, liner był wiązany dopiero przy kostce:)) Wiązanie w rb zdaje się być zbyt krótkie, co w połączeniu z rzepem daje mi mieszane odczucia.
Co jest jednak najważniejsze
Powerslide wygrał w:
- system SSM zdaje się dla mnie przychylniejszy nić UFS! Tak, podniesiona pięta (przynajmniej na etapie jazdy po markecie) daje więcej wygody oraz większą łatwość w jeździe do tyłu.
- wiązanie - opcja wiąznia linera + klamry = full wypas możliwości
- 243 mm szyna. zwrotność <3
- lekka rolka w porównaniu z rb!
I tu b. ważna uwaga - rolka powerslide była lżejsza niż rb, mimo, że rb mierzyłam 42,5, a powerslide 46 (tak, wiem, efekt skorupy zniknął, ale chodziło mi o ogólne wrażenia, lepiej zamierzyć niż nie) - umówiłam się więc, że zamówię do sklepu mój rozmiar powerslide na przetestowanie.
Pytanie - co z twardością? (pięta + koła?) podoba mi się praca kół, jednak czy mnie to nie zabije na drogach?
Stanęło na tym, że Powerslide wygrały z rb. ok. Ale naszło mnie jeszcze na porównanie ich do seby frx 80, a nie mam gdzie i jak tego zrobić. Jak mają się jedne do drugich?

I teraz, uwaga: pan w sklepie polecił mi zamierzenie twisterów. Te rolki same jeżdżą. system ssm super, wiązanie, mimo że kończy się na śródstopiu - absolutnie mi nie przeszkadza. wentylacja - marzenie, lekkość - marzenie, intuicyjność i zwrotność - również. dowiedziałam się jednak, że nie nadają się do urban skatingu. Teraz tu na forum wyczytałam, że to nieprawda:) Mam wątpliwości, czy rb twister mogą być w rzeczywistości o niebo wygodniejsze od rb fusion, skoro to ta sama firma. a jednak chyba tak. Pytanie: czy warto dopłacać do twisterów, czy może wziąć metro? Metro cechują się dla mnie większą sztywnością (ale czy na miasto do wytrzymania? Bo głównie będę jeździć po mieście, jednak fusion wydają mi się pod tym kątem zbyt mało zwrotne i za ciężkie). A może zamiast tego seba frx80? Mam też wątpliwości dot. kółek - twistery są bardziej miękkie. Niby to się przekłada na komfort jazdy, ale też i hamowanie czy szybsze zdzieranie. gdyby wymienić je choćby na takie od powerslide - czy spadłby znacząco komfort jazdy? chyba nie? Chciałabym bardzo twistery. jednak mam wątpliwości, czy nie brać metro, bo o ile twistery to marzenie (przez 5 min. jazdy w sklepie), o tyle już nawet metro by mnie satysfakcjonowało. Ale bez testowania seby to trudny wybór...

Rozmiarówka:
testowałam w damskiej cienkiej skarpetce, więc biorę poprawkę na swoje odczucia, ale w tych warunkach wyglądało to tak:
(Zaznaczam, że mam stopę 265,5 lub 265,6 mm i lubię buty pół numeru większe, choć staram się odzwyczaić)
- fusion x3 42,5 (27,5 mm) - czułam luz, czyt. miałam wrażenie, że są o 1 nr co najmniej za duże. po wyjęciu linera i przyłożeniu do spodu stopy miałam ~ pół palca (u dłoni) różnicy.
- powerslide - nie ma o czym mówić, rozmiar 46 dał mi ogólne wrażenie dot. rolki - przede wszystkim system zapięcia i lekkość (ale i ssm i zwrotność...) - tylko nie wiem, jaki rozmiar zamówić do testów.... 27.0?
- twister. mierzyłam 42,5 (27,5) i miałam maleńki luz (na 1-2mm?) w tych damskich skarpetkach, ale w sumie można powiedzieć, że rolki ok - po założeniu skarpety pewnie mogłabym jeździć bez wyrzutów sumienia, choć i teraz nie było dyskomfortu - pytanie, jak bardzo się rozbiją. Słyszałam, że palce mogą wychodzić w twisterach.
Więc jaki rozmiar do metro i czy 42,5 (27,5) w twisterach to dobry wybór?

Chcę urban i chcę slalom. Pod uwagę biorę twistery, seby frx 80/84 (gdzie je mogę zamierzyć) i powerslide metro 2012. te ostatnie to byłby dobry stosunek jakość/cena, ale może seba lepsze? jestem w stanie wziąć twistery od ręki (choć dla konfrontacji mogłabym je porównać jeszcze z metro jak dotrą do marketu), tylko nie wiem, czy to dobra rozmiarówka. w dodatku słyszałam o konkurencyjnej seba fr1/2, ale chyba nie ma sensu się bawić w niemierzone rolki.... Acz żal mi tych nie mierzonych frx:)

Mój wzrost: 170cm,
waga: ~59 kg.
Podbicie: raczej wysokie
Stopa: szczupła, damska
Co polecacie?...

Awatar użytkownika
zico
Admin
Posty: 8963
Rejestracja: śr stycznia 28, 2004 8:53
Moje rolki: SR Tarrega
Jeżdżę od: 12 sty 1994
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: pomóżcie podjąć decyzję.... mam dylemat.

Post autor: zico » sob lipca 07, 2012 8:43

Twistery nadają się do jazdy miejskiej, nie wnikam już w opinie innych - niech pojeżdżą albo chociaż zobaczą, co można w nich robić na mieście i co potrafią wytrzymać.
Masz jeszcze Seby. Zastanawiającej jest dla mnie, że Metro wydają się Tobie sztywniejsze niż Twister, prawdopodobnie nie zapięłaś dobrze Twisterów...

Jeśli masz jeszcze dylemat co do Seba FR2, FR1 - pisz śmiało do mnie na zico @ poznan.home.pl a zrobię tak, że wszystko rozwieje Twoje wątpliwości.
Serdecznie pozdrawiam,
Jakub "Zico" Ciesielski
http://www.wrotkarstwo.pl - jazda na rolkach: Twoje pierwsze źródło informacji
http://www.zicoracing.com - sklep z rolkami

shannyn
Posty: 7
Rejestracja: sob lipca 07, 2012 1:14
Jeżdżę od: 02 sty 1998

Re: pomóżcie podjąć decyzję.... mam dylemat.

Post autor: shannyn » pn lipca 09, 2012 9:30

Zdecydowałam się na twistery, bo ich cena jest obniżona i myślę, że za ~ 739zł warto je kupić. Zapytam jednak z ciekawości o seby fr2 - czy po ich włożeniu ma się bardziej uczucie jakby się miało nogę w skorupie fusion, czy w skorupie twisterów? I to samo z uczuciem przy odpychaniu? Podobają mi się twistery z powodu lekkości i zwrotności i chciałabym je przerobić, zakładając soulplate seby. Mam lekkie wątpliwości dot. skorupy twisterów potraktowanej bardziej agresywnie, ale znowu jesli fr2 byłyby tak mułowate, ciężkie wagowo i w dopasowaniu jak fusiony, to nie mam wątpliwości i biorę te twistery...
Jak to jest?:)

Awatar użytkownika
zico
Admin
Posty: 8963
Rejestracja: śr stycznia 28, 2004 8:53
Moje rolki: SR Tarrega
Jeżdżę od: 12 sty 1994
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: pomóżcie podjąć decyzję.... mam dylemat.

Post autor: zico » pn lipca 09, 2012 11:19

Seby są bardzo przybliżone do Twisterów, osobiście użytkuję obydwa modele i moim zdaniem Seby lepiej przenoszą siłę odepchnięcia, szybciej mi się w nich jeździ, pomimo, że konfiguracja podwozia jest identyczna co do kół, łożysk, długości szyn.
Serdecznie pozdrawiam,
Jakub "Zico" Ciesielski
http://www.wrotkarstwo.pl - jazda na rolkach: Twoje pierwsze źródło informacji
http://www.zicoracing.com - sklep z rolkami

shannyn
Posty: 7
Rejestracja: sob lipca 07, 2012 1:14
Jeżdżę od: 02 sty 1998

Re: pomóżcie podjąć decyzję.... mam dylemat.

Post autor: shannyn » pn lipca 09, 2012 11:46

Teraz pytanie, czy warto dopłacać za seby fr2 w wersji 80 czy 84... Jeśli myślę o ew. przerobieniu swoich rolek i dołożeniu plate'ów za 2 lata po upływie gwarancji (zakładam, że konstrukcja twisterów też jest to w stanie wytrzymać), to czy wielkość kółek ma tu znaczenie ? (fr80 / fr84).
Chyba przyjdzie mi zamówić i jedne i drugie, tak? A jak ze ścieraniem się shella? Podobno seba ma bardziej miękki, czy to można porównać do twistera? Nie biorę pod uwagę, że będę celować w fr1, interesuje mnie, czy fr w wersji fr2 jest konkurencyjny z twisterami. Nie mierzyłam rolki z niskimi cuffami, więc nie wiem, jak zareaguje na to moja stopa. bardzo lubię lekkość twisterów, ale może seby nie będą za ciężkie. Choć nie ukrywam, że wentylowana skorupa to jest to.... Do tego dochodzi lepsza amortyzacja. Czy w numerze 42,5 jest luz w palcach między linerem a shellem w twisterze?
Więc czy warto dopłacać?

EDIT: W sumie pomyślałam sobie, że czemu nie - jak już seba fr2 to czemu nie fr1.... Ale tak można iść w nieskończoność - jak już fr1 to czemu nie moje wymarzone fr-a.... A że naczytałam się o awaryjności modeli fr1, to chyba sobie daruję te seby - w tym momencie wracam dopiero do jazdy na rolkach po paru latach. tj. parę lat jeździłam i miałam parę lat przerwy. Zastanawiam się, czy nie szkoda byłoby mi rolek w tej cenie (na poziomie fr1 i 2). Chyba, że kupując seby mogę zaoszczędzić, dajmy na to, na kółkach... (ich trwałości...)
Z drugiej strony rolki zmienię dopiero jak je zedrę, tj. za parę lat. Choć koła pójdą pewnie jeszcze w tym sezonie, więc to niewielka oszczędność.
Ktoś mi poradzi....?

Awatar użytkownika
zico
Admin
Posty: 8963
Rejestracja: śr stycznia 28, 2004 8:53
Moje rolki: SR Tarrega
Jeżdżę od: 12 sty 1994
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: pomóżcie podjąć decyzję.... mam dylemat.

Post autor: zico » pn lipca 09, 2012 3:13

Głównie Ci, co piszą o awaryjności to teoretycy, wyjaśnię dlaczego.

Są przypadki, gdzie osoby początkujące jeżdżą "siłowo", bardzo mocno eksploatują sprzęt i co za tym idzie szybciej się on zużywa. Normalna kolej rzeczy.
Z drugiej strony są przypadki, gdzie tego typu rolki potrafią być użytkowane na "pełnym luzie", czyli: amortyzacja przy skokach, trafianie na poręcze + do tego dbanie o sprzęt.

Mamy jedną parę rolek, która jest używana na dwie różne intensywności, pomimo tego samego kierunku ich użytkowania (freeride), a jednak w jednym przypadku będzie się szybciej wszystko zużywać.

Stąd masz właśnie "opinie" na temat zużywania się rolek. Osobiście NIGDY nie przytrafiło mi się rozwalić rolek dedykowanych (m.in. Twister, Fila NRK Black, Seba FR1), pomimo, że zdarzały mi się nawet upadki. Sądzę, że mogę śmiało dodać, że moja jazda nie opiera się na rekreacyjnych przejażdżkach, ale też sprzęt eksploatuję na granicy wytrzymałości, przeważnie na dużych skokach, prędkościach oraz przy obciążeniu rolek wagą mojego ciała ponad 80kg w całym ekwipunku.

Co do wytrzymałości rolek pomiędzy sobą Twister / Seba. Wg mnie jest to ta sama klasa wytrzymałości i na pewno nie ryzykowałbym stwierdzenia, że skorupa Seby jest miększa czy co za tym idzie mniej sztywniejsza.

Co do wagi sprzętu. W jeździe miejskiej nie ma to aż takiego znaczenia, żeby były lekkie. Rolki mają swoje ważyć, bo telepią się po wielu nierównościach i rolki mają je pokonywać, a nie haczyć o byle wystające elementy. To po primo. Po secundo rolki mamy na nogach, a nie nosimy je w rękach. Nogi są x razy silniejsze od rąk. Waga ma znaczenie w jeździe szybkiej.

Co do amortyzacji. Jest podobna. Jak ktoś nie umie skakać i amortyzować, to najlepsza amortyzacja mu nie pomoże. Trzeba umieć uginać skoki. Amortyzacja bardziej pomaga przy naprawdę wysokich lotach oraz stosunkowo przy jeździe po nierównych drogach, choć ugięcie nóg w kolanach też dużo pomoże.

Tyle KONKRETÓW.
Serdecznie pozdrawiam,
Jakub "Zico" Ciesielski
http://www.wrotkarstwo.pl - jazda na rolkach: Twoje pierwsze źródło informacji
http://www.zicoracing.com - sklep z rolkami

ODPOWIEDZ

Wróć do „Sprzęt dla początkujących i nauki jazdy / Inline skates for beginners”