Problemy w trakcie nauki jazdy
Moderatorzy: MirekCz, null, PeterCave
-
- Czterokółkowiec
- Posty: 60
- Rejestracja: pt kwietnia 05, 2013 7:48
- Moje rolki: RB: Twister, Fusion, Kitalpha
- Jeżdżę od: 01 lip 2012
Problemy w trakcie nauki jazdy
Dobry wieczór (godzina powstania postu).
Tytułem wstępu: należy trochę opisać sytuację ogólną. W ubiegłym roku, latem, kiedy zwisałem z poręczy w czasie przerwy w pracy na fajkę (uprzedzam głupie sugestie: nie jestem tym szympansem-palaczem z zoo) wpadłem na pomysł. I były to rolki. Troszkę późno jak na gościa zbliżającego się coraz bardziej do czterdziestki. Postanowiłem spróbować z czym to się je i jak smakuje. Kupiłem a jakże "no name", z obawy przed utopieniem kasy. Pierwsze podejścia miałem nocą. I nie bez racji: były naprawdę żenujące. Rozkręcałem się powoli i zanim poczułem smak, rozwaliła mi się cholewka po 2 tyg. Trochę jakby zabrać dziecku nadgryzionego już batonika. Kupiłem cuś decathlonowego bo obniżona cena była, a ja wciąż nie byłem pewien. Zacząłem się powoli oswajać. Jednak odczułem też skok jakościowy. Tzn. pewnie jeździłem w przód.. Pod koniec miesiąca zdjąłem hamulec, bo zacząłem trenować t stop i przekładankę. Na razie przodem. I zacząłem jeździć do pracy oraz po pracy. W ciągu miesiąca zrobiłem ponad 320 km. Idąc pieszo wręcz czułem się nietypowo. I ni stąd ni zowąd, wysiadając z samochodu złamałem rękę w łokciu. O dziwo, rolki nie miały w tym udziału. Choć po złamaniu dojechałem do pracy na rolkach. I rodzina oraz pracodawcy obrazili się na rolki. Były jednak wyjątki. Kilkuletni junior nie obraził się: na roli reaguje entuzjastycznie ubiera je i pozwala sobie w nich ciągnąć się po mieszkaniu przez 48 sekund. Potem entuzjazm gaśnie. Kilkumiesięczna córeczka zgłosiła votum separatum, bo woli takie wiszące i grające rzeczy. A ja w gips na 2 mies. Do dziś ręki nie mogę wyprostować. A sam "składam" ludzi w całość i łap potrzebuję. Ale ja się nie obraziłem.
Zimą podjąłem treningi w piwnicy na kupionych na allegro RB Kitalpha. Komfort znacznie polepszony, trzymanie łydki świetne. Miałem też czas na ułożenie planu treningowego poszczególnych umiejętności. Nabrałem odwagi i zacząłem trenować obrót w tył (wychodząc z t stopu- rolki cały czas przy podłożu) i jazdę tyłem. Apetyt wzrastał i zakupiłem ostatnio używane Twistery.... No to już w ogóle jest kosmos. Szybko pojąłem jak bardzo "wyrozumiałe" są rolki rekreacyjne dla użytkownika i jak wiele błędów tolerują. Twistery są jak szkło powiększające każde zaniedbanie. Ale tego potrzebowałem właśnie.
Ad rem: czuję, że utknąłem w martwym punkcie. Ułożony plan dotychczas pozwalał na etapowe uczenie się elementów jazdy (wszystkie elementy najpierw "na sucho", potem na małej prędkości):
1. w przód
2. przeplatanka
3. t stop
4. wyjście z t stopu w obrót i hamowanie z obrotem z rolkami cały czas przy gruncie
.. to na razie opanowałem.
Teraz na tapecie jest jazda tyłem. I problem:
5. swoboda jazdy tyłem- pracuję biodrami, ale boję się jeździć dłużej na jednej nodze, jadę bardziej siłą inercji i nie umiem zrobić tak by przez obrót z rolkami przy gruncie przejść do jazdy w przód..
6...a co za tym idzie, nie mogę zmusić się do przeplatanki tyłem
7. ani do powerslide - może kwestia rozciągnięcia i kąta przyłożenia rolek..albo kółek?
8. o ile z jazdy tyłem dość sprawnie obracam się do przodu, tak obrót w tył z oderwaniem 1 nogi od podłoża przy większych prędkościach od spacerowej napawa mnie strachem..setki razy oglądałem mohawk turn, ale jakoś nie mogę powtórzyć.
Ja analizuję w głowie sekwencje motoryczne, ale mam blokadę. Gdzie w kolejności nauki lub czymkolwiek innym tkwi błąd?
Tytułem wstępu: należy trochę opisać sytuację ogólną. W ubiegłym roku, latem, kiedy zwisałem z poręczy w czasie przerwy w pracy na fajkę (uprzedzam głupie sugestie: nie jestem tym szympansem-palaczem z zoo) wpadłem na pomysł. I były to rolki. Troszkę późno jak na gościa zbliżającego się coraz bardziej do czterdziestki. Postanowiłem spróbować z czym to się je i jak smakuje. Kupiłem a jakże "no name", z obawy przed utopieniem kasy. Pierwsze podejścia miałem nocą. I nie bez racji: były naprawdę żenujące. Rozkręcałem się powoli i zanim poczułem smak, rozwaliła mi się cholewka po 2 tyg. Trochę jakby zabrać dziecku nadgryzionego już batonika. Kupiłem cuś decathlonowego bo obniżona cena była, a ja wciąż nie byłem pewien. Zacząłem się powoli oswajać. Jednak odczułem też skok jakościowy. Tzn. pewnie jeździłem w przód.. Pod koniec miesiąca zdjąłem hamulec, bo zacząłem trenować t stop i przekładankę. Na razie przodem. I zacząłem jeździć do pracy oraz po pracy. W ciągu miesiąca zrobiłem ponad 320 km. Idąc pieszo wręcz czułem się nietypowo. I ni stąd ni zowąd, wysiadając z samochodu złamałem rękę w łokciu. O dziwo, rolki nie miały w tym udziału. Choć po złamaniu dojechałem do pracy na rolkach. I rodzina oraz pracodawcy obrazili się na rolki. Były jednak wyjątki. Kilkuletni junior nie obraził się: na roli reaguje entuzjastycznie ubiera je i pozwala sobie w nich ciągnąć się po mieszkaniu przez 48 sekund. Potem entuzjazm gaśnie. Kilkumiesięczna córeczka zgłosiła votum separatum, bo woli takie wiszące i grające rzeczy. A ja w gips na 2 mies. Do dziś ręki nie mogę wyprostować. A sam "składam" ludzi w całość i łap potrzebuję. Ale ja się nie obraziłem.
Zimą podjąłem treningi w piwnicy na kupionych na allegro RB Kitalpha. Komfort znacznie polepszony, trzymanie łydki świetne. Miałem też czas na ułożenie planu treningowego poszczególnych umiejętności. Nabrałem odwagi i zacząłem trenować obrót w tył (wychodząc z t stopu- rolki cały czas przy podłożu) i jazdę tyłem. Apetyt wzrastał i zakupiłem ostatnio używane Twistery.... No to już w ogóle jest kosmos. Szybko pojąłem jak bardzo "wyrozumiałe" są rolki rekreacyjne dla użytkownika i jak wiele błędów tolerują. Twistery są jak szkło powiększające każde zaniedbanie. Ale tego potrzebowałem właśnie.
Ad rem: czuję, że utknąłem w martwym punkcie. Ułożony plan dotychczas pozwalał na etapowe uczenie się elementów jazdy (wszystkie elementy najpierw "na sucho", potem na małej prędkości):
1. w przód
2. przeplatanka
3. t stop
4. wyjście z t stopu w obrót i hamowanie z obrotem z rolkami cały czas przy gruncie
.. to na razie opanowałem.
Teraz na tapecie jest jazda tyłem. I problem:
5. swoboda jazdy tyłem- pracuję biodrami, ale boję się jeździć dłużej na jednej nodze, jadę bardziej siłą inercji i nie umiem zrobić tak by przez obrót z rolkami przy gruncie przejść do jazdy w przód..
6...a co za tym idzie, nie mogę zmusić się do przeplatanki tyłem
7. ani do powerslide - może kwestia rozciągnięcia i kąta przyłożenia rolek..albo kółek?
8. o ile z jazdy tyłem dość sprawnie obracam się do przodu, tak obrót w tył z oderwaniem 1 nogi od podłoża przy większych prędkościach od spacerowej napawa mnie strachem..setki razy oglądałem mohawk turn, ale jakoś nie mogę powtórzyć.
Ja analizuję w głowie sekwencje motoryczne, ale mam blokadę. Gdzie w kolejności nauki lub czymkolwiek innym tkwi błąd?
- zico
- Admin
- Posty: 8963
- Rejestracja: śr stycznia 28, 2004 8:53
- Moje rolki: SR Tarrega
- Jeżdżę od: 12 sty 1994
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Problemy w trakcie nauki jazdy
Sprawa jest prosta jak drut - uginaj nogi w kolanach!!!
Skoro przeszkadzał hamulec w przekładance, nie możesz zrobić powerslide, jazda tyłem nie wchodzi, to nie uginasz nóg w kolanach, co jest podstawą w tym sporcie.
Jeśli uważasz, że zginasz staw kolanowy, to jednak nadal jest to za mało.
Powodzenia!
Skoro przeszkadzał hamulec w przekładance, nie możesz zrobić powerslide, jazda tyłem nie wchodzi, to nie uginasz nóg w kolanach, co jest podstawą w tym sporcie.
Jeśli uważasz, że zginasz staw kolanowy, to jednak nadal jest to za mało.
Powodzenia!
Serdecznie pozdrawiam,
Jakub "Zico" Ciesielski
http://www.wrotkarstwo.pl - jazda na rolkach: Twoje pierwsze źródło informacji
http://www.zicoracing.com - sklep z rolkami
Jakub "Zico" Ciesielski
http://www.wrotkarstwo.pl - jazda na rolkach: Twoje pierwsze źródło informacji
http://www.zicoracing.com - sklep z rolkami
-
- Czterokółkowiec
- Posty: 60
- Rejestracja: pt kwietnia 05, 2013 7:48
- Moje rolki: RB: Twister, Fusion, Kitalpha
- Jeżdżę od: 01 lip 2012
Re: Problemy w trakcie nauki jazdy
Dziękuję bardzo. Muszę to mocno przeanalizować - w jeździe przodem czuję się swobodnie. Być może lęk przed upadkiem podczas jazdy tyłem czy podczas obrotów "usztywnia" mnie.Bo jakbym miał podczas jazdy przodem jeszcze bardziej giąć kolana, wyglądałbym chyba jak klęcząca pielgrzymka do Santiago de Compostela
PS: wczoraj w nocy podczas treningu (mam czas dla siebie po pracy od około 22.30 do 00.30.potem muszę znów wstać o 6 ) udało mi się płynnie przejść w obrót 180 stopni robiąc coś w rodzaju mohawk turn ze startem z przeplatanką ... kombinuję. Powtarzałem to około godzinę. Opanowane.
PS: wczoraj w nocy podczas treningu (mam czas dla siebie po pracy od około 22.30 do 00.30.potem muszę znów wstać o 6 ) udało mi się płynnie przejść w obrót 180 stopni robiąc coś w rodzaju mohawk turn ze startem z przeplatanką ... kombinuję. Powtarzałem to około godzinę. Opanowane.
- Doody
- Prześcignął Chuck`a...
- Posty: 980
- Rejestracja: ndz maja 15, 2011 7:59
- Moje rolki: SEBA FR2 + HC / PS R4
- Jeżdżę od: 01 maja 1993
- Lokalizacja: Toruń
- Kontakt:
Re: Problemy w trakcie nauki jazdy
Postaraj się znaleźć kogoś kto dobrze jeździ i pojeździć z nim, pewnie podpowie jakie ruchy możesz robić trochę inaczej aby było łatwiej i przyjemniej Idealnie byłoby gdybyś znalazł instruktora ale z ich ilością w Polsce jest jeszcze krucho (no chyba że jesteś z Wa-wy, Poznania, Katowic lub Trójmiasta).
Tak czy inaczej zawsze lepiej uczyć się w grupie.
Tak czy inaczej zawsze lepiej uczyć się w grupie.
Znam z autopsji: BAUER FX3, Rollerblade Super Stradablade, ROCES ROME FCO, ROCES M12, Fila Primo Wave, Powerslide R4, Rollerblade Racemachine, Powerslide Phuzion Urban 11, SEBA FR2, Powerslide R4
-
- Czterokółkowiec
- Posty: 60
- Rejestracja: pt kwietnia 05, 2013 7:48
- Moje rolki: RB: Twister, Fusion, Kitalpha
- Jeżdżę od: 01 lip 2012
Re: Problemy w trakcie nauki jazdy
Witam.
Ze znalezieniem rolkarza u mnie jest nieco problemów. Ja sam stanowię pewną sensację. Aczkolwiek daleki znajomy kiedyś mnie instruował.
Postaram się wypracować osobowość wielokrotną. To będzie jak jazda w grupie
Ogólnie rzecz biorąc jestem zdeterminowany i uczę się z filmów przez rozkładanie motoryki na etapy.
Jeszcze tylko jedno pytanie: jeżeli skręt wykonujemy przez wysunięcie nogi ze strony na którą skręcamy i lekkie przechylenie stawu kolanowego w tymże kierunku, to dlaczego znacznie wygoodniej jest mi to wykonywać nogą po zewnętrznej w połączeniu z przekładanką? Odnoszę wrażenie znacznie większej eksploatacji wrwnętrznych powierzchni kółek.
Ze znalezieniem rolkarza u mnie jest nieco problemów. Ja sam stanowię pewną sensację. Aczkolwiek daleki znajomy kiedyś mnie instruował.
Postaram się wypracować osobowość wielokrotną. To będzie jak jazda w grupie
Ogólnie rzecz biorąc jestem zdeterminowany i uczę się z filmów przez rozkładanie motoryki na etapy.
Jeszcze tylko jedno pytanie: jeżeli skręt wykonujemy przez wysunięcie nogi ze strony na którą skręcamy i lekkie przechylenie stawu kolanowego w tymże kierunku, to dlaczego znacznie wygoodniej jest mi to wykonywać nogą po zewnętrznej w połączeniu z przekładanką? Odnoszę wrażenie znacznie większej eksploatacji wrwnętrznych powierzchni kółek.
- Doody
- Prześcignął Chuck`a...
- Posty: 980
- Rejestracja: ndz maja 15, 2011 7:59
- Moje rolki: SEBA FR2 + HC / PS R4
- Jeżdżę od: 01 maja 1993
- Lokalizacja: Toruń
- Kontakt:
Re: Problemy w trakcie nauki jazdy
Mieszkasz na Saharze?
Znam z autopsji: BAUER FX3, Rollerblade Super Stradablade, ROCES ROME FCO, ROCES M12, Fila Primo Wave, Powerslide R4, Rollerblade Racemachine, Powerslide Phuzion Urban 11, SEBA FR2, Powerslide R4
-
- Czterokółkowiec
- Posty: 60
- Rejestracja: pt kwietnia 05, 2013 7:48
- Moje rolki: RB: Twister, Fusion, Kitalpha
- Jeżdżę od: 01 lip 2012
Re: Problemy w trakcie nauki jazdy
Klnę się na wielbłąda i na brodę Proroka, iż nie.Doody pisze:Mieszkasz na Saharze?
-
- Prześcignął Chuck`a...
- Posty: 736
- Rejestracja: ndz września 14, 2008 9:11
- Moje rolki: Turbo-Fusion 84/Solo/Xsjado PB
- Jeżdżę od: 08 wrz 2009
- Lokalizacja: Kraków
Re: Problemy w trakcie nauki jazdy
1) Kup sobie kask jeżeli nie masz, perspektywa upadku w tył jest dużo mniej przerażająca w kasku.
2) Powerslide można robić na dwa sposoby - przez "krótsze" ramię, czyli właśnie półobrót i dostawienie nogi ale i przez "dłuższe ramię" gdy obracasz się na jednej nodze stopniowo uginając kolano, a drugą nogą płynnie przechodzisz w ślizg, cały czas prowadząc koła po ziemi (wygląda to trochę jak low-kick z półobrotu haha). Pozycja końcowa jest taka sama w obu przypadkach, ale drugi sposób dla wielu osób jest łatwiejszy (ale i bardziej czasochłonny i wymaga więcej miejsca), bo nie wymaga tak dobrego "wyczucia" pod jakim kątem należy położyć koła na podłożu - to robi się niejako samo i raczej się nie "zatniesz" i nie polecisz na plecy. Możesz w ten sposób oswoić się ze ślizgiem i będziesz wiedział jak nisko należy zejść robiąc powerslide trudniejszą metodą.
2) Powerslide można robić na dwa sposoby - przez "krótsze" ramię, czyli właśnie półobrót i dostawienie nogi ale i przez "dłuższe ramię" gdy obracasz się na jednej nodze stopniowo uginając kolano, a drugą nogą płynnie przechodzisz w ślizg, cały czas prowadząc koła po ziemi (wygląda to trochę jak low-kick z półobrotu haha). Pozycja końcowa jest taka sama w obu przypadkach, ale drugi sposób dla wielu osób jest łatwiejszy (ale i bardziej czasochłonny i wymaga więcej miejsca), bo nie wymaga tak dobrego "wyczucia" pod jakim kątem należy położyć koła na podłożu - to robi się niejako samo i raczej się nie "zatniesz" i nie polecisz na plecy. Możesz w ten sposób oswoić się ze ślizgiem i będziesz wiedział jak nisko należy zejść robiąc powerslide trudniejszą metodą.
FSK: RB Solo Estilo RG2+liner Salomon STi Vinny Minton 06+RB Fusion 255mm alu+Bones REDS+UC PB Standard
PB: Xsjado Skeleton 2+Kizer Level 2+PS TWINCAM ILQ7+UC PB Team
AGR: RB Fusion+soulplate Solo+liner RB Blank+RB BLANK frame+koła RB RG2 Pro+RB SG7
PB: Xsjado Skeleton 2+Kizer Level 2+PS TWINCAM ILQ7+UC PB Team
AGR: RB Fusion+soulplate Solo+liner RB Blank+RB BLANK frame+koła RB RG2 Pro+RB SG7
-
- Czterokółkowiec
- Posty: 60
- Rejestracja: pt kwietnia 05, 2013 7:48
- Moje rolki: RB: Twister, Fusion, Kitalpha
- Jeżdżę od: 01 lip 2012
Re: Problemy w trakcie nauki jazdy
Układałem sobie w głowie ten drugi sposób ostatnio, bo na sucho PS nie wchodzi pierwszym sposobem..wiem, że powinienem mieć większa prędkość, ale perspektywa ponownego złamania kości łokciowej jakoś mnie mało cieszy.. (właśnie wróciłem z godzinnej jazdy po ulicach)
Dziękuję za potwierdzenie moich podejrzeń co do łatwiejszej metody.
Dziękuję za potwierdzenie moich podejrzeń co do łatwiejszej metody.
-
- Pięciokółkowiec 84mm
- Posty: 202
- Rejestracja: ndz maja 13, 2012 6:30
- Moje rolki: Twister/Solo PB/Vapor X70
- Jeżdżę od: 0- 0-2009
Re: Problemy w trakcie nauki jazdy
Hmm... Zdradź mi, proszę, gdzie jest to magiczne miejsce (skoro nie na saharze;p), w którym da się jeździć po ulicy i to przez całą godzinę?h3ymdall pisze:(właśnie wróciłem z godzinnej jazdy po ulicach)
jak wyglądam przez okno to u mnie błoto pośniegowe na ulicy sięga momentami połowy łydki...;/
-
- Czterokółkowiec
- Posty: 60
- Rejestracja: pt kwietnia 05, 2013 7:48
- Moje rolki: RB: Twister, Fusion, Kitalpha
- Jeżdżę od: 01 lip 2012
Re: Problemy w trakcie nauki jazdy
Spokojnie, tylko wydobędę numer mojego konta bankowego Informacja kosztuje.GiS pisze:Zdradź mi, proszę, gdzie jest to magiczne miejsce
Teraz z pamięci nie podam..
W każdym razie miejsce z podobno najcieplejszym klimatem w regionie.
I z nowymi w sumie odcinkami ulic o równym asfalcie.
Łącznie 6-7 km gładziutkiego asfaltu.
- Doody
- Prześcignął Chuck`a...
- Posty: 980
- Rejestracja: ndz maja 15, 2011 7:59
- Moje rolki: SEBA FR2 + HC / PS R4
- Jeżdżę od: 01 maja 1993
- Lokalizacja: Toruń
- Kontakt:
Re: Problemy w trakcie nauki jazdy
Eeeee. ja wam oddam tą informację za darmo ... wczoraj takie miejsce było w w Poznaniu tylko. Nie wiem jaki był limit czasu na Półmaratonie ale na pewno większy niż 1h.
Ale nie widziałem nikogo kto by trenował powerslide ;P
Ale nie widziałem nikogo kto by trenował powerslide ;P
Znam z autopsji: BAUER FX3, Rollerblade Super Stradablade, ROCES ROME FCO, ROCES M12, Fila Primo Wave, Powerslide R4, Rollerblade Racemachine, Powerslide Phuzion Urban 11, SEBA FR2, Powerslide R4
-
- Pięciokółkowiec 84mm
- Posty: 202
- Rejestracja: ndz maja 13, 2012 6:30
- Moje rolki: Twister/Solo PB/Vapor X70
- Jeżdżę od: 0- 0-2009
Re: Problemy w trakcie nauki jazdy
Jest, JEST! Widzę to, widzę światło w tunelu!
pomijając, że dziś z samego rana na żyletki wyminąłem się z lawiną śniegu jadącą na mnie z dachu to nawet suchy asfalt widziałem:D
Niestety u mnie w powiecie zanotowano jedne z wyższych opadów w nizinnej Polsce, ale w tym tempie może w weekend uda się zrobić kubeczkowe otwarcie sezonu:D
Na freeride jeszcze długo poczekam, bo stan asfaltu w całym mieście jest zatrważający....
Niedaleko pracy mam dziurę, w której dałbym radę się cały schować;p
pomijając, że dziś z samego rana na żyletki wyminąłem się z lawiną śniegu jadącą na mnie z dachu to nawet suchy asfalt widziałem:D
Niestety u mnie w powiecie zanotowano jedne z wyższych opadów w nizinnej Polsce, ale w tym tempie może w weekend uda się zrobić kubeczkowe otwarcie sezonu:D
Na freeride jeszcze długo poczekam, bo stan asfaltu w całym mieście jest zatrważający....
Niedaleko pracy mam dziurę, w której dałbym radę się cały schować;p
Re: Problemy w trakcie nauki jazdy
Pozwolę sobie zabrać głos w dyskusji ze względu na duże podobieństwo czasu rozpoczęcia przygody z rolkami jak i wieku do autora wpisu:). Osobiście też mam problem z przechodzeniem do jazdy tyłem przy większych prędkościach (przy mniejszych już nie, mogę się obrócić czymś podobny do wspomnianego tu "mohawk turn'a", na dwóch przednich kółkach czy też robiąc podskok i obrót o 180 stopni - to już słabiej). Z lektury forum to polecane są 2 metody - podskok + 180 oraz obrócenie jednej nogi, tak, żeby jechać bokiem (stopy w kształcie _| |_), przeniesienie ciężaru na nogę "tylną" i później już "tylko" obrócenie nogi przedniej i dostawienie. Co do samej jazdy tyłem, mi mocno pomaga robienie prostych tricków slalomowych (a szczególnie cross'a, również na kubkach), co pomaga opanować jazdę na krawędziach. Też jestem na etapie nauki przeplatanki w tył (zima trochę przedłużyła naukę:), ale czuję się już swobodnie jadąc ze skrzyżowanymi nogami do tyłu, więc myślę, że już niedaleko:). Co do skręcania z wysuniętą nogą (tzw. "parallel turn") to na początku faktycznie wydaję się łatwiej jeździć szeroko (sam też tak skręcałem na początku przygody z rolkami, teraz próbuję syna tego oduczyć), ale z czasem to już się robi tak naturalne, że skręt wykonujesz praktycznie samym balansem ciałem (oczywiście odpowiednia noga wysunięta).
Do powerslide'a jeszcze nie doszedłem, najpierw planuję dobrze opanować jazdę do tyłu przy większych prędkościach:)
I tak tytułem motywacji, znany na forum filmik:
http://www.youtube.com/watch?v=CS02tp1i ... r_embedded
Do powerslide'a jeszcze nie doszedłem, najpierw planuję dobrze opanować jazdę do tyłu przy większych prędkościach:)
I tak tytułem motywacji, znany na forum filmik:
http://www.youtube.com/watch?v=CS02tp1i ... r_embedded
-
- Czterokółkowiec
- Posty: 60
- Rejestracja: pt kwietnia 05, 2013 7:48
- Moje rolki: RB: Twister, Fusion, Kitalpha
- Jeżdżę od: 01 lip 2012
Re: Problemy w trakcie nauki jazdy
Dziękuję za podpowiedź w kwestii kolejności. Zdałem sobie sprawę, że nie jestem w stanie skrzyżować nóg podczas jazdy do tyłu. Klasyczną "rybkę" wykonuję z trudem w tył. Nie mam jakoś pewności w przerzucaniu stóp poza środek ciężkości podczas jazdy. Cieszę się, że jest ktoś, kto rozumie takie problemy, bo sam z tym niedawno miał przejścia. I ma podobny plan treningowy: czyli od poszczególnych elementów do łączenia ich w większe.
I dlatego, że myśli podobnie jak i ja, rzeczę (jak Król Julian): chwała mi!
I dlatego, że myśli podobnie jak i ja, rzeczę (jak Król Julian): chwała mi!