kolka, lozyska a może całe rolki?
Moderatorzy: MirekCz, null, PeterCave
-
- Posty: 33
- Rejestracja: wt maja 20, 2014 9:53
- Moje rolki: Powerslide Imperial
- Jeżdżę od: 0- 4-2014
kolka, lozyska a może całe rolki?
Witam
Zastanawiam się nad kupnem jakiś lozysk i kolek bo obecnie mnie juz denerwują.
Po krotce opisze co sie dzieje.
Mimo ze kolka nie sa zjechane tak bardzo (uzywane lacznie z 1, 5 miesiaca) mam wrazenie nie stabilności.
Zakladalem juz kiedyś temat ale juz opanowalem calkiem niezle rownowage ze juz sie niewywalam itd. ale czuje ze jest cos nie tak. Nie mam porownania z innymi rolami ale jes dziwnie.
Gdy jade w poluzowanym bucie bardziej mi ta noga lata ale lepiej mi jest przy skokach za to w jezdzie noga mi ucieka i mniejsza stabilność. Znowu jak docisne mocno ze jest git, lepiej jechac ale czuje sie jak kaleka jakoś sztywno...... i szybko zaczynaja wtedy puchnac nogi..
Nie wiem co jest grane. Niby but dobrze dociskaA, mam gruba skarpete ale i tak mam wrazenie niestablinosci. Noga jak by mi uciekala, wezykuje, nie moge dlugo jechac na jednej nodze (mimo że na początku jezdzilem o wiele dluzej na jednej nodze i mna nie gibalo ) nadodatek teraz zaczelo cos skrzypiec w lozysku i ledwo sie kolko kreci... niewiem czy felerne te rolki sa jakies czy co.. nie chce tez kupować nowych kolek i lozysk wydajac ok. 300 zl skorl to nie pomoże :q
Ogolnie nie ma tragedii, da się jeździć juz się przyzwyczailem Le to wezykowanie, poslizgi i uciekajaca noga przy odpychaniu troche wkurza. Skoki w przod w miare ida ale przy obrocie juz nie bardzo. Moze mam też male doswiadczenie ale to rolka sama jak by chodzila przy ladawaniu w tyl.
Brak slow :p
Zastanawiam się nad kupnem jakiś lozysk i kolek bo obecnie mnie juz denerwują.
Po krotce opisze co sie dzieje.
Mimo ze kolka nie sa zjechane tak bardzo (uzywane lacznie z 1, 5 miesiaca) mam wrazenie nie stabilności.
Zakladalem juz kiedyś temat ale juz opanowalem calkiem niezle rownowage ze juz sie niewywalam itd. ale czuje ze jest cos nie tak. Nie mam porownania z innymi rolami ale jes dziwnie.
Gdy jade w poluzowanym bucie bardziej mi ta noga lata ale lepiej mi jest przy skokach za to w jezdzie noga mi ucieka i mniejsza stabilność. Znowu jak docisne mocno ze jest git, lepiej jechac ale czuje sie jak kaleka jakoś sztywno...... i szybko zaczynaja wtedy puchnac nogi..
Nie wiem co jest grane. Niby but dobrze dociskaA, mam gruba skarpete ale i tak mam wrazenie niestablinosci. Noga jak by mi uciekala, wezykuje, nie moge dlugo jechac na jednej nodze (mimo że na początku jezdzilem o wiele dluzej na jednej nodze i mna nie gibalo ) nadodatek teraz zaczelo cos skrzypiec w lozysku i ledwo sie kolko kreci... niewiem czy felerne te rolki sa jakies czy co.. nie chce tez kupować nowych kolek i lozysk wydajac ok. 300 zl skorl to nie pomoże :q
Ogolnie nie ma tragedii, da się jeździć juz się przyzwyczailem Le to wezykowanie, poslizgi i uciekajaca noga przy odpychaniu troche wkurza. Skoki w przod w miare ida ale przy obrocie juz nie bardzo. Moze mam też male doswiadczenie ale to rolka sama jak by chodzila przy ladawaniu w tyl.
Brak slow :p
-
- Ścigant 4x110mm
- Posty: 388
- Rejestracja: wt kwietnia 20, 2010 1:41
- Moje rolki: SR Tempest, Twister 243
- Jeżdżę od: 02 sty 2001
- Lokalizacja: Poznań
Re: kolka, lozyska a może całe rolki?
Wymiana łożysk lub kółek nie poprawi Ci stabilności. Co najwyżej będziesz szybciej jeździł. Jeżeli dopiero zacząłeś jeździć to pewnie problem leży w technice.
-
- Posty: 33
- Rejestracja: wt maja 20, 2014 9:53
- Moje rolki: Powerslide Imperial
- Jeżdżę od: 0- 4-2014
Re: kolka, lozyska a może całe rolki?
No dobra tylko, że dziwne, że gdy uczyłem się jeździć i rolki były nowe na jednej nodze mogłem ujechać o wiele dłużej niż teraz. Na początku czułem się bardziej stabilnie niż teraz mimo, że uczyłem się jeździć, a rolka mi nie wężykowała. Na początku można było mówić o technice której w ogóle nie miałem a mimo to rolki dawały mi większą stabilność. Owszem wtedy nie skakałem ale nawet przy zwykłej jeździe. Teraz czuje jakieś poślizgi, drgania, nierówną jazde, mimo, że jeżdzę równo na rolkach. Jak jade z górki uginam nogi, plecy prosto ale mimo tego jak bym miał zaraz się wywalić..
Na poczatku rolki oprócz tego, że śmigały bardzo szybko w porównaniu do teraz a moje doświadczenie w jeździe było bardzo małe to były ok..
Teraz mimo, że czuje, że but ładnie siedzi, boli mnie stopa, wężykuje, niestabilność, rolka ucieka, łożyska kręcą się coraz wolniej a jedno już chyba wysiadło.
Na poczatku rolki oprócz tego, że śmigały bardzo szybko w porównaniu do teraz a moje doświadczenie w jeździe było bardzo małe to były ok..
Teraz mimo, że czuje, że but ładnie siedzi, boli mnie stopa, wężykuje, niestabilność, rolka ucieka, łożyska kręcą się coraz wolniej a jedno już chyba wysiadło.
-
- Posty: 22
- Rejestracja: śr kwietnia 23, 2014 12:36
- Moje rolki: Salomon DR85
- Jeżdżę od: 02 sty 2003
- Lokalizacja: Kraków
Re: kolka, lozyska a może całe rolki?
Po pierwsze: wyczyść /wymień łożyska.
Po drugie: sprawdź wielkość kółek - pewnie masz już małego "banana" i to może powodować wężykowanie.
Po trzecie : gruba skarpeta - mniejsze czucie rolki.
Po czwarte : z czasem cholewka się wyrabia i jest miększa.
Po piąte: przy zjazdach wysuwamy jedną nóżkę do przodu - poprawiamy stabilność.
Itd... Itp...
Po drugie: sprawdź wielkość kółek - pewnie masz już małego "banana" i to może powodować wężykowanie.
Po trzecie : gruba skarpeta - mniejsze czucie rolki.
Po czwarte : z czasem cholewka się wyrabia i jest miększa.
Po piąte: przy zjazdach wysuwamy jedną nóżkę do przodu - poprawiamy stabilność.
Itd... Itp...
-
- Posty: 33
- Rejestracja: wt maja 20, 2014 9:53
- Moje rolki: Powerslide Imperial
- Jeżdżę od: 0- 4-2014
Re: kolka, lozyska a może całe rolki?
Odświeże temat .. A co jeśli przednie kółko, a właściwie miejsce na przednie kółko spowalnia koło?
Mianowicie jest sytuacja taka :
Tylne i reszta kółek śmiga ale przednie okręci sie parę razy i koniec. Przykręcam tylnie koło ( które kręci się jak głupie ) na przód i jest lipa, pare razy i koniec kręcenia. Tak jak by to miejsce przednie hamowało. Patrzyłem to nigdzie nie obciera. Śrubę też zmieniałem i to samo. Dopiero gdy poluzuje śrubę zwiększają się obroty. Jak kółko jest całkowicie luźne wtedy jeździ jak pozostałe ale wtedy jest aż za luźne. I nie możliwe, że to wina łożysk czy tulejki gdyż na innych miejscach kręci się jak powinno.
Jakieś rady ?
Mianowicie jest sytuacja taka :
Tylne i reszta kółek śmiga ale przednie okręci sie parę razy i koniec. Przykręcam tylnie koło ( które kręci się jak głupie ) na przód i jest lipa, pare razy i koniec kręcenia. Tak jak by to miejsce przednie hamowało. Patrzyłem to nigdzie nie obciera. Śrubę też zmieniałem i to samo. Dopiero gdy poluzuje śrubę zwiększają się obroty. Jak kółko jest całkowicie luźne wtedy jeździ jak pozostałe ale wtedy jest aż za luźne. I nie możliwe, że to wina łożysk czy tulejki gdyż na innych miejscach kręci się jak powinno.
Jakieś rady ?
- zico
- Admin
- Posty: 8963
- Rejestracja: śr stycznia 28, 2004 8:53
- Moje rolki: SR Tarrega
- Jeżdżę od: 12 sty 1994
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: kolka, lozyska a może całe rolki?
Zobacz:
1) czy część przednia szyny nie jest wygięta
2) czy nie są wytarte od wewnętrznej strony wypustki na pierścienie łożysk
1) czy część przednia szyny nie jest wygięta
2) czy nie są wytarte od wewnętrznej strony wypustki na pierścienie łożysk
Serdecznie pozdrawiam,
Jakub "Zico" Ciesielski
http://www.wrotkarstwo.pl - jazda na rolkach: Twoje pierwsze źródło informacji
http://www.zicoracing.com - sklep z rolkami
Jakub "Zico" Ciesielski
http://www.wrotkarstwo.pl - jazda na rolkach: Twoje pierwsze źródło informacji
http://www.zicoracing.com - sklep z rolkami
-
- Szybszy niż Chuck Norris na 5x80mm
- Posty: 492
- Rejestracja: pn lipca 28, 2008 7:13
- Jeżdżę od: 02 sty 2010
- Lokalizacja: Kraków
Re: kolka, lozyska a może całe rolki?
Metalowe, cienkie podkładki założone na śrubę pomiędzy szyną, a kółkiem powinny rozwiązać problem. Można je wykonać wycinając nożyczkami z aluminiowej puszki po napojach. Wielkość podkładki powinna odpowiadać wielkości powierzchni bocznej bieżni wewnętrznej łożyska.czyku pisze:Odświeże temat .. A co jeśli przednie kółko, a właściwie miejsce na przednie kółko spowalnia koło?
Mianowicie jest sytuacja taka :
Tylne i reszta kółek śmiga ale przednie okręci sie parę razy i koniec. Przykręcam tylnie koło ( które kręci się jak głupie ) na przód i jest lipa, pare razy i koniec kręcenia. Tak jak by to miejsce przednie hamowało. Patrzyłem to nigdzie nie obciera. Śrubę też zmieniałem i to samo. Dopiero gdy poluzuje śrubę zwiększają się obroty. Jak kółko jest całkowicie luźne wtedy jeździ jak pozostałe ale wtedy jest aż za luźne. I nie możliwe, że to wina łożysk czy tulejki gdyż na innych miejscach kręci się jak powinno.
Jakieś rady ?
Pozdrawiam.
-
- Posty: 33
- Rejestracja: wt maja 20, 2014 9:53
- Moje rolki: Powerslide Imperial
- Jeżdżę od: 0- 4-2014
Re: kolka, lozyska a może całe rolki?
Nie wiem, czy coś pomoże ale nagrałem filmik - być może coś da się z tego wywnioskować : https://www.youtube.com/watch?v=yPubj6j ... e=youtu.be
Co do wycięcia z puszki, dziś próbowałem i niestety to samo :/
Co do wycięcia z puszki, dziś próbowałem i niestety to samo :/
-
- Czterokółkowiec
- Posty: 97
- Rejestracja: pt maja 02, 2014 10:34
- Moje rolki: FR1, High.
Re: kolka, lozyska a może całe rolki?
Za dużo tam nie widać, ale jeżeli masz taki problem jak piszesz to prawdopodobnie coś jest nie tak z tą płaszczyzną na płozie, która przylega do łożyska. Spróbuj przy dokręcaniu naginać koło w którąś stronę i zobacz czy jest lepiej. Jeśli w którąś stronę będzie lepiej to na pewno ta przyczyna.
-
- Posty: 33
- Rejestracja: wt maja 20, 2014 9:53
- Moje rolki: Powerslide Imperial
- Jeżdżę od: 0- 4-2014
Re: kolka, lozyska a może całe rolki?
Pytanie czy podczas jazdy, upadku mogło się z nią coś stać? Pytanie też, czy podlega to gwarancji? Dodam, że druga rolka ma identycznie.
-
- Czterokółkowiec
- Posty: 97
- Rejestracja: pt maja 02, 2014 10:34
- Moje rolki: FR1, High.
Re: kolka, lozyska a może całe rolki?
Jak walnąłeś to mogło się coś zgiąć i teraz nie gra. Gwarancja raczej tego nie obejmie.
- Pinnhead
- Prześcigant 4x100mm
- Posty: 333
- Rejestracja: czw września 19, 2013 9:58
- Moje rolki: 3 i 4 kółkowe :P
- Jeżdżę od: 02 lip 1997
Re: kolka, lozyska a może całe rolki?
Ja wiem, że z Twojego opisu wynika, że to nie wina tulejki ale kto nie sprawdził ten nie wie na pewno. Tą podkładkę z blaszki wsadź między łożysko a tulejkę od środka i sprawdź wtedy jak się kręci to kółko.
Aktualnie jeżdżę na: Xsjado własny freeride setup, Powerslide Phuzion7, Luigino Sting
-
- Posty: 33
- Rejestracja: wt maja 20, 2014 9:53
- Moje rolki: Powerslide Imperial
- Jeżdżę od: 0- 4-2014
Re: kolka, lozyska a może całe rolki?
Tuleje byly sprawdzane wyjete od twisterow i na nich tez to samo. To samo kolo na innym miejscu dziala zadowalajaco.
- Pinnhead
- Prześcigant 4x100mm
- Posty: 333
- Rejestracja: czw września 19, 2013 9:58
- Moje rolki: 3 i 4 kółkowe :P
- Jeżdżę od: 02 lip 1997
Re: kolka, lozyska a może całe rolki?
A czy na dekielkach od łożysk z koła, które tam było stale w tym miejscu, są widoczne obtarcia?
Aktualnie jeżdżę na: Xsjado własny freeride setup, Powerslide Phuzion7, Luigino Sting