Prawo a rolkarze

Bezpieczeństwo w jeździe na wrotkach (rolkach / rolki)
Inline skating safety

Moderatorzy: MirekCz, null, PeterCave

Awatar użytkownika
jarekt
Pięciokółkowiec 84mm
Posty: 202
Rejestracja: pn czerwca 09, 2008 10:19
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: Opole

Re: Prawo a rolkarze

Post autor: jarekt » ndz marca 14, 2010 6:34

witomazur pisze:
jarekt pisze:
WFH pisze: Popieram pomysly dotyczace kasku i odblasków.
Dlaczego tylko kask i odblaski?
Bo to jest "zdrowo-rozsądkowe" :!: Jeśli chodzi o odblaski,to każdy kask z certyfikatem bezpieczeństwa posiada małą odblaskową naklejkę i o takie odblaski chodzi....Nikt nikogo nie ma zamiaru obowiązkowo ubierać w odblaskowe lampki czy kamizelki :evil: Tekstów o ochraniaczach i zbrojach nie komentuję ,bo po co :?: .Cały świat idzie w kierunku bezpieczeństwa w każdym sporcie,wspomnę tylko o obowiązkowych od niedawna kaskach w narciarstwie.Głowę ma się jedną a "kozaczenie" kończy się po pierwszym poważnym wypadku.
Witek
Taaa... Ludzie sa za głupi zeby zadbac o swoje bezpieczenstwo. Trzeba to im nakazac. Gratuluje pogladow. Uwielbiam faszystowskie podejscie do zalatwiania problemow - zamiast propagowac jazde w kaskach i bezpieczenstwo z pewnoscia prosciej jest zmusic Policje do pilnowania nowego obowiazku. Juz widze jak zamiast lapac przestepcow beda za mna ganiac po miescie bo nie mam kasku. Po najmniejszej lini oporu.
I jakos nie widze zadnego zwiazku z nartami - nie istnieje zaden przepis ktory zmuszalby dorosla osobe do jezdenia w kasku.
Jak dla mnie problemem jest to, ze te bzdury wymyslaja ludzie jezdzacy bardzo powaznie i uprawiajacy jazde szybka. Myslenie typu "sam jezdze w kasku to dlaczego nie zmusic do tego reszty". Rolki nie koncza sie na jezdzie szybkiej po ulicach. Co maja powiedziec ludzie uzywajacy rolek do przemieszczania sie po miescie? Juz same rolki sa klopotliwe bo duze i nieporeczne a jakos trzeba je przechowywac na zajeciach w szkole, w tramwaju itp - teraz jeszcze trzeba bedzie miec osobny plecaczek na kask. Co maja powiedziec slalomisci zmuszeni do zakladania kaskow w sytuacji w ktorej zagrozenie urazem glowy jest niemal zerowe? A pomysleliscie o calej ogromnej rzeszy ludzi jezdacych okazyjnie? Jesli koniecznosc zwiekszenia budzetu na pierwsze rolki o polowe (koniecznosc kupienia kasku) nie jest bariera utrudniajaca propagacje rolkarstwa to sam juz nie wiem co mogloby nią być. Nie wiem jak Wy ale ja zaczynalem od najtanszych rolek i wysoce prawdopodobne, ze odpuscilbym sobie ten zakup gdyby wtedy istnial obowiazek jazdy w kasku. Oczywiscie nikt z Was nie pomyslal o tym, ze taki kask nie bedzie kosztowal 50 zl poniewaz dojdzie koniecznosc homologowania takich kaskow a to sa oczywiscie koszty ponoszone przez producentow z ktorych ogromna wiekszosc sobie nasz lokalny rynek odpusci.
Ech... Poczekajcie az urzednicy zapoznaja sie z Waszymi nieprzemyslanymi propozycjami - zobaczycie jak beda wygladaly w praktyce przepisy kiedy dostosuje sie je do reszty kodeksu i prawodawstwa. Np. ograniczenie predkosci MUSI skutkowac nakazem wyposazania pojazdow w urzadzenia mierzace predkosc, obowiazek odblaskow bedzie skutkowal obowiazkowym oswietleniem w nocy itp.

Reasumujac urazy glowy to powazna sprawa ale jak mozna doroslemu czlowiekowi zabronic ryzykowania? Mam ochote sie rozpedzic i walnac glowa w mur to to zrobie i zadnemu urzednikowi nic do tego co robie ze swoja glowa. Wypraszam sobie, zeby Panstwo ingerowalo w to jak zabezpieczam swoja glowe, dupe (ech te choroby weneryczne - powinonno sie zabronic przypadkowego seksu) czy cokolwiek innego.
Seba High Red, Powerslide Cell II '08 - poza tym w domu Rollerblade Spiritblade 4.0W oraz dzieciece Seba Junior, Bladerunnner Octane, Rollerblade Mini TFS, Powerslide HotWheels.

Awatar użytkownika
zico
Admin
Posty: 8963
Rejestracja: śr stycznia 28, 2004 8:53
Moje rolki: SR Tarrega
Jeżdżę od: 12 sty 1994
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Prawo a rolkarze

Post autor: zico » ndz marca 14, 2010 6:46

Jarek - jedno pytanie:

Co zrobisz w momencie kiedy prawo będzie wymagać kasku u wrotkarza na drodze publicznej, sobie pojedziesz bez niego (bo tak chcesz) i w momencie wypadku nastąpi uszczerbek na zdrowiu czy nawet zagrożenie życia, np. pęknięcie czaszki, dalej będziesz uparcie przy tym, że nic się nie stało, że prawo jest be i niesłuszne jest zmuszanie, bo po prostu Ty nie chciałeś używać kasku?
Serdecznie pozdrawiam,
Jakub "Zico" Ciesielski
http://www.wrotkarstwo.pl - jazda na rolkach: Twoje pierwsze źródło informacji
http://www.zicoracing.com - sklep z rolkami

Awatar użytkownika
jarekt
Pięciokółkowiec 84mm
Posty: 202
Rejestracja: pn czerwca 09, 2008 10:19
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: Opole

Re: Prawo a rolkarze

Post autor: jarekt » ndz marca 14, 2010 6:50

zico pisze: Bezpieczeństwo to nie jest wybór, tylko obowiązek - szczególnie gdy mają nas dopuścić do ruchu z innymi użytkownikami dróg.
W ogóle też się dziwię, że na drogach i po ulicach w mieście wielu rowerzystów jeździ bez kasku. To jest dopiero hard core. Żyjemy w Polsce i tutaj o własne poczucie bezpieczeństwa przede wszystkim powinniśmy zadbać. Nie wspominam już np. o Holandii, że nie dość, że użytkownicy 2 kółek mają praktycznie wszędzie pierwszeństwo na drogach rowerowych i nie tylko, to jednak szacunkowo więcej osób i tak jeździ w kasku.
Coś w tym jest.
Cos w tym jest, ze w krajach gdzie rowerow jest multum nikt nie wpadl na idiotyczny pomysl nakazania jazdy w kasku. Tu znow jest myslenie - ja jezdze powaznie na rowerze/rolkach i dla mnie kask to norma wiec nakazmy jego uzywanie wszystkim innym. Jesli roweru uzywasz zeby podjechac po ziemniaki do kiosku to samo wyciagniecie, zapiecie itp kasku sprawia, ze prosciej jest podejsc te kilkadziesiat metrow na piechote.

Dla mnie takie pomysly to ogromna krotkowzrocznosc. Dokladnie tak jak rozwiazywanie problemu bezpieczenstwa na drogach przez ograniczanie predkosci. Przeciez to logiczne ze mniejsza predkosc do mniej wypadkow. A wystarczy wyobrazic sobie, ze zamiast 60>50 km/h ktos madry wprowadzilby ograniczenie do 20km/h albo 10km/h zeby dostrzec kretynizm takiego podejscia. Oczywiscie wypadkow byloby dramatycznie mniej ale jakim kosztem? Kazdy medal ma 2 strony....

I na koniec jedna uwaga. Obowiazkowo to ja musze jesc, spac i wydalac. Cala reszta to moja sprawa i moj wybór. Co innego bezpieczenstwo innych uzytkownikow drogi (moja wolnosc konczy sie tam gdzie zaczyna cudza) ale moje kolana, glowa czy cokolwiek innego to moja wylaczna sprawa i nigdy nie zgodze sie na ograniczanie mojej wolnosci w tym zakresie.
Seba High Red, Powerslide Cell II '08 - poza tym w domu Rollerblade Spiritblade 4.0W oraz dzieciece Seba Junior, Bladerunnner Octane, Rollerblade Mini TFS, Powerslide HotWheels.

witomazur
Pięciokółkowiec 84mm
Posty: 214
Rejestracja: ndz maja 07, 2006 8:38
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: Duszniki Zdroj

Re: Prawo a rolkarze

Post autor: witomazur » ndz marca 14, 2010 6:52

jarekt pisze:

Reasumujac urazy glowy to powazna sprawa ale jak mozna doroslemu czlowiekowi zabronic ryzykowania? Mam ochote sie rozpedzic i walnac glowa w mur to to zrobie i zadnemu urzednikowi nic do tego co robie ze swoja glowa
Wobec takich argumentów ja odpadam z dyskusji.Teksty o faszystowskim myśleniu są lekko nie na miejscu.Życzę przyjemności w rozpędzaniu i waleniu głową w mur :idea:
Witek
Ukończyłem maraton w Łomży:) http://www.uks-orlica.pl
http://www.pzsw.org

Awatar użytkownika
jarekt
Pięciokółkowiec 84mm
Posty: 202
Rejestracja: pn czerwca 09, 2008 10:19
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: Opole

Re: Prawo a rolkarze

Post autor: jarekt » ndz marca 14, 2010 6:55

zico pisze:Jarek - jedno pytanie:

Co zrobisz w momencie kiedy prawo będzie wymagać kasku u wrotkarza na drodze publicznej, sobie pojedziesz bez niego (bo tak chcesz) i w momencie wypadku nastąpi uszczerbek na zdrowiu czy nawet zagrożenie życia, np. pęknięcie czaszki, dalej będziesz uparcie przy tym, że nic się nie stało, że prawo jest be i niesłuszne jest zmuszanie, bo po prostu Ty nie chciałeś używać kasku?
Co zrobie??? Coż to za pytanie? A co zrobie jak skocze z 3 pietra na chodnik bo sie naćpam albo spije jak swinia? Jestem dorosla, myslaca i przewidujaca osoba - jesli podejmuje jakies dzialanie zwiazane z ryzykiem to robie to swiadomie i licze sie z konsekwencjami. Jak wpadam z predkoscia 60 km/h na nartach miedzy drzewa to licze sie z tym, ze w ktores trafie. Jak na motocyklu lece 300 km/h to licze sie z tym, ze w razie problemu nie bedzie nawet co zbierac. Robie co moge zeby ryzyko ograniczyc (na nartach jezdze w pelnym uzbrojeniu łącznie z ochraniaczem plecow) ale jak bede mial pecha nic mi nie pomoze. Gdybym sie tym przejmowal pewnie nie wychodzilbym z domu.
Seba High Red, Powerslide Cell II '08 - poza tym w domu Rollerblade Spiritblade 4.0W oraz dzieciece Seba Junior, Bladerunnner Octane, Rollerblade Mini TFS, Powerslide HotWheels.

Awatar użytkownika
zico
Admin
Posty: 8963
Rejestracja: śr stycznia 28, 2004 8:53
Moje rolki: SR Tarrega
Jeżdżę od: 12 sty 1994
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Prawo a rolkarze

Post autor: zico » ndz marca 14, 2010 7:01

Jarku, nie omijaj dyskusji jazdą na motorze 300km/h czy skokami z balkonu czy innymi hardcorowymi eskapadami.

Piszemy o prawie, rolkach i używaniu kasku na drogach publicznych czy cyklu miejskim. Tam nie jeździsz 300 km/h, nie skaczesz z balkonu.
Zadałem konkretne pytanie stosując się do Twojego podejścia, że nie wymuszą na Tobie używania kasku.
Co będzie jak pędzący 50km/h na motorze wleci w Ciebie, bo jechałeś na rolkach 20km/h na drodze publicznej gdzie kask jest wymagany no i pech chciał, że akurat kasku nie miałeś? Czysta akcja - reakcja nie dbając o własne bezpieczeństwo i czynnik zewnętrzny, którego akurat nie przewidziałeś.
Serdecznie pozdrawiam,
Jakub "Zico" Ciesielski
http://www.wrotkarstwo.pl - jazda na rolkach: Twoje pierwsze źródło informacji
http://www.zicoracing.com - sklep z rolkami

Awatar użytkownika
jarekt
Pięciokółkowiec 84mm
Posty: 202
Rejestracja: pn czerwca 09, 2008 10:19
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: Opole

Re: Prawo a rolkarze

Post autor: jarekt » ndz marca 14, 2010 7:11

witomazur pisze:
jarekt pisze:

Reasumujac urazy glowy to powazna sprawa ale jak mozna doroslemu czlowiekowi zabronic ryzykowania? Mam ochote sie rozpedzic i walnac glowa w mur to to zrobie i zadnemu urzednikowi nic do tego co robie ze swoja glowa
Wobec takich argumentów ja odpadam z dyskusji.Teksty o faszystowskim myśleniu są lekko nie na miejscu.Życzę przyjemności w rozpędzaniu i waleniu głową w mur :idea:
Witek
O nawiazanie do faszyzmu sie nie masz co obrazac bo to zwykly racjonalny argument. Jako opozycja do liberalizmu ustój faszystowski (skrajny socjalizm bylo nie bylo) opieral sie na podporzadkowaniu praw jednostki prawom społeczeństwa. W państwie faszystowskim obowiazek jezdenia w kaskach bylby zupelnie naturalny poniewaz prawo jednostki (w tym prawo do ryzykowania urazami glowy czy przepiciu pieniedzy na kask) zostaloby podporzadkowane interesowi spolecznemu (koszty leczenia urazow glowy ponosi cale spoleczenstwo). Nie chce tematu rozwijac zeby nie robic offtopa wiec Ci ktorzy spali na lekcjach moga sobie poczytac np. tutaj http://pl.wikipedia.org/wiki/Faszyzm.

My zyjemy od ladnych kilkunastu lat w ustroju kapitalistycznym, liberalnym (liberalizm spoleczny, polityczny i gospodarczy) i wolnosc jednostki dzieki Bogu jest w tym kraju na pierwszym miejscu co gwarantuje nam konstytucja (cytat: "Wolność człowieka podlega ochronie prawnej"). Oczywiscie ten liberalizm jest mocno ograniczony (vide obowiazkowa jazda w pasach w samochodach) ale i tak jest dramatycznie lepiej niz w socjalizmie czy narodowym socjalizmie. Przyklad z waleniem glowa w sciane jest dosc jaskrawy ale to wlasnie o takiej wolnosci mowi konstytucja. Mowa tu zarowno o malych wolnosciach (np. wybór koloru skarpetek jakie zakladam - za Mao w Chinach nawet tego nie bylo wolno) jak i o tych wiekszych jak wolnosc do odebrania sobie zycia poprzez skok z wierzowca.
Seba High Red, Powerslide Cell II '08 - poza tym w domu Rollerblade Spiritblade 4.0W oraz dzieciece Seba Junior, Bladerunnner Octane, Rollerblade Mini TFS, Powerslide HotWheels.

Awatar użytkownika
jarekt
Pięciokółkowiec 84mm
Posty: 202
Rejestracja: pn czerwca 09, 2008 10:19
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: Opole

Re: Prawo a rolkarze

Post autor: jarekt » ndz marca 14, 2010 7:20

zico pisze:Jarku, nie omijaj dyskusji jazdą na motorze 300km/h czy skokami z balkonu czy innymi hardcorowymi eskapadami.

Piszemy o prawie, rolkach i używaniu kasku na drogach publicznych czy cyklu miejskim. Tam nie jeździsz 300 km/h, nie skaczesz z balkonu.
Zadałem konkretne pytanie stosując się do Twojego podejścia, że nie wymuszą na Tobie używania kasku.
Co będzie jak pędzący 50km/h na motorze wleci w Ciebie, bo jechałeś na rolkach 20km/h na drodze publicznej gdzie kask jest wymagany no i pech chciał, że akurat kasku nie miałeś? Czysta akcja - reakcja nie dbając o własne bezpieczeństwo i czynnik zewnętrzny, którego akurat nie przewidziałeś.
Jesli wjechales na jezdnie (lub nawet poruszasz sie po poboczu albo chodniku obok niej) to musisz sie liczyc z tym, ze zjawi sie tam nieodpowiedzialny, pijany lub po prostu glupi inny uzytkownik drogi. Jak wjedzie we mnie ktos to wjedzie i bede musial poniesc tego konsekwencje bez wzgledu na to kto mial kask a kto go nie mial. Jakos nie sadze zeby jakikolwiek kask pomogl mi po spotkaniu z pijanym szybko jadacym kierowca.
Co do Twojego pytania to oczywiscie potem plułbym sobie w brode, ze nie mialem kasku, ze nie zostalem w ten dzień w domu albo, ze nie pojechalem autobusem. Wszyscy tak maja ale nadal nie widze powodu, zeby rezygnowac ze swojej wolnosci tylko dlatego, ze hipotetycznie cos takiego mogloby sie stac. Jak juz pisalem czesto swiadomie podejmuje calkiem realne ryzyko - nie mam czasu przejmowac sie jakimis wydumanymi teoretycznymi zagrozeniami.

Edit: Zico z tego co widze propozycja Twistera dotyczy TYLKO drog dla rowerow. Daaawno nie zagladalem do tego watku ale nam jako rolkarzom powinno zalezec na dostepie do drog dla rowerow ORAZ drog publicznych. Zgodzilbym sie moze z obowiazkowym kaskiem dla jezdzacych drogami publicznymi ale tutaj nie pada nawet propozycja dopuszczenia do takiego ruchu. Twoj przyklad robi sie wiec akademicki bo na drodze o ktorej piszesz znalazlbym sie nielegalnie i nie mialoby chyba juz znaczenia czy mam kask czy go nie mam. Obowiazek jazdy w kaskach po parkach, skwerkach czy drogach rowerowych to absurd i nie widze powodu, zeby wrzucac rolkarzy (pieszych lub szybich pieszych) do jednego worka z rowerzystami, ktorzy poruszaja sie miedzy samochodami po drogach publicznych. A nawet Ci nie maja w zadnym normalnym kraju obowiazku jazdy w kasku...
Seba High Red, Powerslide Cell II '08 - poza tym w domu Rollerblade Spiritblade 4.0W oraz dzieciece Seba Junior, Bladerunnner Octane, Rollerblade Mini TFS, Powerslide HotWheels.

witomazur
Pięciokółkowiec 84mm
Posty: 214
Rejestracja: ndz maja 07, 2006 8:38
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: Duszniki Zdroj

Re: Prawo a rolkarze

Post autor: witomazur » ndz marca 14, 2010 7:56

jarekt pisze:
O nawiazanie do faszyzmu sie nie masz co obrazac bo to zwykly racjonalny argument
Nawet jeśli w Twoim odczuciu jest racjonalny to napewno jest to argument nie na miejscu.Szkolnych wykładów proszę oszczędź ,bo nie o tym prowadzona jest dyskusja.Dyskusja dotyczy używania kasków przez rolkarzy w cywilizowanym ruchu drogowym!!!Jak chcesz jeździć bez kasku po podwórku czy pod trzepakiem,czy po ziemniaki osiedlowym chodnikiem to Twoja decyzja.Proszę nie lansuj tylko swoich poglądów wśród młodzieży :D Ta nowelizacja prawa nie zmusza Cie do tego.Zmuszała by natomiast w momencie w którym poruszasz się po drodze publicznej,rowerowej,wśród innych uczestników ruchu....W trosce o ich i Twoje bezpieczeństwo a nie zamiarem ograniczania wolności konstytucyjnych.
Witek
Ukończyłem maraton w Łomży:) http://www.uks-orlica.pl
http://www.pzsw.org

Awatar użytkownika
jarekt
Pięciokółkowiec 84mm
Posty: 202
Rejestracja: pn czerwca 09, 2008 10:19
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: Opole

Re: Prawo a rolkarze

Post autor: jarekt » ndz marca 14, 2010 8:10

witomazur pisze:
jarekt pisze:
O nawiazanie do faszyzmu sie nie masz co obrazac bo to zwykly racjonalny argument
Nawet jeśli w Twoim odczuciu jest racjonalny to napewno jest to argument nie na miejscu.Szkolnych wykładów proszę oszczędź ,bo nie o tym prowadzona jest dyskusja.Dyskusja dotyczy używania kasków przez rolkarzy w cywilizowanym ruchu drogowym!!!Jak chcesz jeździć bez kasku po podwórku czy pod trzepakiem,czy po ziemniaki osiedlowym chodnikiem to Twoja decyzja.Proszę nie lansuj tylko swoich poglądów wśród młodzieży :D Ta nowelizacja prawa nie zmusza Cie do tego.Zmuszała by natomiast w momencie w którym poruszasz się po drodze publicznej,rowerowej,wśród innych uczestników ruchu....W trosce o ich i Twoje bezpieczeństwo a nie zamiarem ograniczania wolności konstytucyjnych.
Witek
1. Ja rozumiem troske o moje bezpieczenstwo (ich bezpieczenstwo nie ma nic wspolnego z tym czy mam kask czy go nie mam) ale jestem dorosly i taka troska jest mi zupelnie niepotrzebna. Idac tym tokiem rozumowania to w trosce o moje zdrowie ktos wprowadzi obowiazek noszenia czapki w zimie....
2. W propozycji ktora komentujemy nie ma mowy o zwolnieniu z obowiazku posiadania kasku w jezdzie pod trzepakiem czy na osiedlowym chodniku. Miło, ze w koncu zauwazyles absurd nakazywania posiadania kasku w takich waurnkach.
3. W kompletnie nie przemyslanej propozycji Twistera (vide absurdalna propozycja ograniaczania predkosci rolkarzy) nie widzialem nic o korzystaniu z dróg publicznych. A jesli nie o nich mowa to zostaja nam drogi rowerowe, trzepaki i osiedlowe chodniki...
4. Moze w koncu ktos odniósł by sie do moich argumentów np: "Obowiazek jazdy w kaskach po parkach, skwerkach czy drogach rowerowych to absurd i nie widze powodu, zeby wrzucac rolkarzy (pieszych lub szybich pieszych) do jednego worka z rowerzystami, ktorzy poruszaja sie miedzy samochodami po drogach publicznych. A nawet Ci nie maja w zadnym normalnym kraju obowiazku jazdy w kasku...". Naprawde wydaje Wam sie, ze w krajach gdzie rowery sa kilkukrotnie powszechniejsze niz u nas nie ma obowiazku jazdy w kasku bo nikt na to nie wpadl?

EDIT:

Kod: Zaznacz cały

Taki komunikat wystosowało Ministerstwo Infrastruktury na swojej stronie internetowej:

Nie będzie obowiązku używania przez kierujących rowerem kasków ochronnych i kamizelek odblasowych.
26.03.2009 
Ministerstwo Infrastruktury nie będzie kontynuowało prac legislacyjnych nad przepisami, które wprowadzałyby obowiązek używania przez kierujących rowerem oraz osoby przewożone takimi pojazdami, kasków ochronnych oraz kamizelek odblaskowych.
Generalnie w srodowiskach rowerowych wszyscy sie ciesza, ze urzednicy przestali kombinowac jak utrudnic zycie rowerzystom a w srodowisku rolkowym wszyscy zgodnie sa za. Tylko mnie zastanawia ta rozbieznosc? Rzuccie okiem chocby tutaj: http://www.rowery.org.pl/kaski2007.html
Seba High Red, Powerslide Cell II '08 - poza tym w domu Rollerblade Spiritblade 4.0W oraz dzieciece Seba Junior, Bladerunnner Octane, Rollerblade Mini TFS, Powerslide HotWheels.

witomazur
Pięciokółkowiec 84mm
Posty: 214
Rejestracja: ndz maja 07, 2006 8:38
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: Duszniki Zdroj

Re: Prawo a rolkarze

Post autor: witomazur » ndz marca 14, 2010 8:48

jarekt pisze: 2. W propozycji ktora komentujemy nie ma mowy o zwolnieniu z obowiazku posiadania kasku w jezdzie pod trzepakiem czy na osiedlowym chodniku. Miło, ze w koncu zauwazyles absurd nakazywania posiadania kasku w takich waurnkach
W/g mnie propozycja Twistera dotyczy poruszania się po publicznych drogach tzw.ścieżkach rowerowych.Podwórko czy trzepak nie są publiczną drogą/ścieżką.Podkreślę jeszcze raz....moim zdaniem absurdem jest jazda na rolkach bez kasku w każdych warunkach(dotyczy także podwórka).Pracuję od lat z dziećmi i młodzieżą na rolkach i swoje widziałem.Jazdę bez kasku traktuję jako największe zło i zagrożenie.Lansowanie jazdy bez kasku jest po prostu nieodpowiedzialne.A wracając do narciarstwa alpejskiego to w większości krajów europejskich(od niedawna chyba też w Polsce) jazda po stoku bez kasku poniżej 16 roku życia jest zabroniona.Pomysł ten nie wyszedł od urzędników a od służb typu GOPR,TOPR - które zbierają w różnym stanie świadomości delikwentów z porozbijanymi głowami.Wtedy nikt nie powołuje się na ograniczenia wolności konstytucyjnych......
Reasumując propozycja ograniczania prędkości na publicznych scieżkach jest chybiona.Natomiast o kasku co miałem do powiedzenia to napisałem
Witek
Ukończyłem maraton w Łomży:) http://www.uks-orlica.pl
http://www.pzsw.org

Awatar użytkownika
zico
Admin
Posty: 8963
Rejestracja: śr stycznia 28, 2004 8:53
Moje rolki: SR Tarrega
Jeżdżę od: 12 sty 1994
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Prawo a rolkarze

Post autor: zico » ndz marca 14, 2010 9:13

Dokładnie. U mnie na zajęciach biorę pod uwagę tylko i wyłącznie osoby, które mają ochraniacze oraz kask. Nie chce ktoś założyć kasku? Proszę bardzo, może się uczyć gdzie indziej. Też swoje widziałem.
Polecam jazdę w kasku dla bezpieczeństwa oraz przykładu.

PS oczywiście są odstępstwa, bo sam sobie "podkładam nogę" kiedy ostatnio poszedłem pojeździć na dwór bez kasku i to mocno we freeridzie po mieście mając czapkę na głowie... ...bo mi było zimno... Dawałem zły przykład i przyjmuję to na klatę. To była ta druga strona wrotkarza agresywnego, który nie zawsze zakładał kask.

Z kolei nauka jazdy, jazda szybka, rekreacja, jazda typowo w skateparku na rampie - jak nie zapomnę to zawsze mam kask na głowie :)

Obrazek
Serdecznie pozdrawiam,
Jakub "Zico" Ciesielski
http://www.wrotkarstwo.pl - jazda na rolkach: Twoje pierwsze źródło informacji
http://www.zicoracing.com - sklep z rolkami

Awatar użytkownika
Zbych53
Posty: 45
Rejestracja: ndz lipca 15, 2007 6:40
Moje rolki: Bont Semi Race
Jeżdżę od: 02 maja 2007
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Prawo a rolkarze

Post autor: Zbych53 » ndz marca 14, 2010 9:50

Podziwiam Witka i Kubę za cierpliwość w dyskusji z chyba 30 letnim rzecznikiem tzw wolnosci pod tytułem jazda bez kasku!!!!!! Widać, ze do niektórych nie trafiają żadne argumenty. Podam przykład z ub roku ze ściezki rowerowo rolkarskiej w Gdańsku Brzeźnie. Zderzyło sie dwóch rowerzystów. jeden zginął-ten bez kasku. A myślę, że użytkownicy forum znają więcej przykładów, chociazby z filmików na You Tube. W sytuacji upadku, lub zderzenia rolkarza, czy rowerzysty głowa jest często narażona na urazy. Uwazam, że dyskusja dotycząca posiadania, lub nie kasku podczas jazdy m.in. na rolkach jest nie na miejscu. To nasze i innych uzytkowników dróg i ścieżek bezpieczeństwo!!!!!!!!.

XchmieluX
Posty: 19
Rejestracja: śr kwietnia 08, 2009 11:46

Re: Prawo a rolkarze

Post autor: XchmieluX » wt marca 16, 2010 6:46

zgrubsza zgadzam sie z jarekt ;) jazda w kasku lub bez niego kolo trzepaka jest to tylko i wylacznie moja sprawa, i gucio do tego policji. jak bede chcial pojezdzic sobie bez kasku po boisku albo po chodniku to bede jezdzil i nikt nie ma prawa mnie do tego zmuszac.

inna sprawa jest dopuszczenie do ruchu po drogach. tutaj zgadzam sie w zupelnosci, ze kask to podstawa... tam gdzie poruszaja sie wieksze pojazdy ( samochody i inne tego typu cuda XX wieku :) ) przydaloby sie zapewnic sobie chociaz minimum bezpieczenstwa. jednak zapisywanie tego typu rzeczy w przepisach to wg mnie glupota. aktualnie cena kasku to ok 150 - 200 zl. w momencie kiedy trzeba bedzie jak ktos sluznie wczesniej zauwazyl legalizowac kaski, ich ceny moga zmienic sie diametralnie i zamiast 150 zaplacimy 250 - 300 zl.

sam osobiscie rozwazam opcje przemieszczania sie na rolkach do pracy, jednak jezeli kazanoby mi kupic tak drogi kask, wolalbym zostac przy moim samochodzie.

aa.. tak apropo pracy... jak to jest z wchodzeniem w rolkach do autobusow?? :)

Awatar użytkownika
Janusz
Redaktor wrotkarstwo.pl
Posty: 598
Rejestracja: czw sierpnia 23, 2007 11:26
Moje rolki: Schaenkel Edge R
Jeżdżę od: 01 lip 2002
Lokalizacja: Warszawa

Re: Prawo a rolkarze

Post autor: Janusz » śr marca 17, 2010 9:58

@ Jarekt,

Nie zgłaszam pretensji do Twego wolnego prawa wyboru czy jeździć w kasku, czy bez, ale sprzeciwiałbym się zdecydowanie przyznaniu Ci licencji instruktora wrotkarstwa. Mam nadzieję, że nie będziesz o nią występował, o ile nie zmienisz poglądów.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Bezpieczeństwo i wrotki (rolki) / Safety”