...a może teoretycznie( tak między nami nie formalnie jeśli w Łomży nie było dystansu 42km) Maraton w Poznaniu uznać za MP. Przecież (to największy maraton dla rolkarzy) ma być duża frekwencja, a już na pewno cała czołówkaALAN54 pisze: A może zrobić MP w czasie Maratony Berlińskiego?
Mistrzostwa Polski Łomża 30.09.2006 - maraton
Moderatorzy: MirekCz, null, PeterCave
Regulamin forum
Wszystkie posty w tym dziale dotyczą zawodów jazdy szybkiej na rolkach. Prośba o wpisywanie nowych tematów wg zasady: data, miejsce, rodzaj wyścigu, czego temat dotyczy, np. "2009.09.19 Berlin Marathon - gdzie odebrać pakiet?", "2009.05.12-13 Poznańska Majówka - galeria zdjęć".
Wszystkie posty w tym dziale dotyczą zawodów jazdy szybkiej na rolkach. Prośba o wpisywanie nowych tematów wg zasady: data, miejsce, rodzaj wyścigu, czego temat dotyczy, np. "2009.09.19 Berlin Marathon - gdzie odebrać pakiet?", "2009.05.12-13 Poznańska Majówka - galeria zdjęć".
- zico
- Admin
- Posty: 8963
- Rejestracja: śr stycznia 28, 2004 8:53
- Moje rolki: SR Tarrega
- Jeżdżę od: 12 sty 1994
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Można tak zrobić. Polacy wtedy są brani pod uwagę, nieraz już tak było.ALAN54 pisze:A co będzie jak w Poznaniu wygra Włoch lub Niemiec i bedzie Mistrzem Polski??????
Właśnie za oknem bangaladesz! Co by było jakby wczoraj banglało w Łomży
Serdecznie pozdrawiam,
Jakub "Zico" Ciesielski
http://www.wrotkarstwo.pl - jazda na rolkach: Twoje pierwsze źródło informacji
http://www.zicoracing.com - sklep z rolkami
Jakub "Zico" Ciesielski
http://www.wrotkarstwo.pl - jazda na rolkach: Twoje pierwsze źródło informacji
http://www.zicoracing.com - sklep z rolkami
- Marcus2902
- Czterokółkowiec
- Posty: 93
- Rejestracja: pn lipca 10, 2006 11:15
- Jeżdżę od: 02 sty 2010
- Lokalizacja: Częstochowa
- Kontakt:
- ALAN54
- Prześcignął Chuck`a...
- Posty: 913
- Rejestracja: czw stycznia 29, 2004 8:43
- Jeżdżę od: 15 sie 2001
- Lokalizacja: POZNAŃ
- Kontakt:
Co znaczy obejrzałem samolubie? A my?? My też chcemy Daj popatrzeć. Wrzuć na strone. Bo ci rolki pogryziemy.Marcus2902 pisze:Obejrzałem sobie zdjecia z "mistrzostw" (cudzysłów zamirzony !! )
Widziałem krowy. traktor. babcie o lasce a nawet kilkoro jadacych rolkarzy. A Wy tak narzekacie. Najładniejsze zdjecie, to ten nieco wprawdzie zwietrzały, ale pieknie przyozdobiony wystajacymi kamykami asfalcik.
Pozdro.
Z innej beczki:
Patronat honorowy biegów wrotkarskich – Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych.
Teraz wiem skąd ten element folkloru na starcie w Wiźnie
- Marcus2902
- Czterokółkowiec
- Posty: 93
- Rejestracja: pn lipca 10, 2006 11:15
- Jeżdżę od: 02 sty 2010
- Lokalizacja: Częstochowa
- Kontakt:
Link do zdjęć jest kila postów wczesniej. Ale nie ma sprawy http://www.4lomza.pl/index.php?wiad=9045
- ALAN54
- Prześcignął Chuck`a...
- Posty: 913
- Rejestracja: czw stycznia 29, 2004 8:43
- Jeżdżę od: 15 sie 2001
- Lokalizacja: POZNAŃ
- Kontakt:
Przepraszam za przyszczypa ale nie zauważyłem. Obejrzą sobie i będę grzeczny. Przyrzekam.Marcus2902 pisze:Link do zdjęć jest kila postów wczesniej. Ale nie ma sprawy http://www.4lomza.pl/index.php?wiad=9045
- romanwrotkarz
- Ścigant 4x110mm
- Posty: 366
- Rejestracja: pt września 08, 2006 9:33
- Jeżdżę od: 25 gru 1959
- Lokalizacja: Ząbki
- Kontakt:
Polak potrafi
Tak mogę skwitować te zawody. Jeśli chodzi o testowy przejazd trasy, to PZSW dwukrotnie prosił czołówkę zawodników, raz w lecie, drugi raz na 2 tygodnie przed zawodami. ale zawodnicy się nie zdecydowali. Więc pretensje do zawodników.
Co do próby jakiej zostaliśmy wszyscy, łącznie z organizatorami poddani, to wykazała niezbicie, że Polak potrafi - przejechać na wrotkach wyścigowych trasę crossową, z krowim łajnem, slalomem między kupkami piachu, dziurami i popękanym asfaltem. Teraz już nie mam wątpliwości, że zawody długodystansowe na wrotkach można zrobić gdziekolwiek w Polsce, a nawet trzeba, aby ludziska dowiedzieli się, że w ogóle istnieje takie coś jk rolki i tacy dziwni ludzie jak rolkarze szybcy a nie rampowi. Jesteśmy prawie o krok od zorganizowania Tour de Pologne na wrotkach - najlepiej puścić to na Eurosporcie jako imprezę ekstremalną. Oglądalność co najmniej jak na Formule I z Kubicą. Podziwiam determinację z jaką forumowicze kwitują, że trasa nie była oznakowana. Ja pomimo trudów i niebezpieczeństw zauważyłem co kilkaset metrów rozstawionych strażaków z Ochotniczych Straży Pożarnych, którzy stanowili orientację, że jesteśmy na właściwej trasie. Słyszałem też oklaski od nich i od małych grupek kibiców na niebiezpiecznych zakrętach.
PS. Podziękowanie dla sędziów za wyrozumiałość dla zestresowanych zawodników i zaprzęgnięcie do pracy fotokamery. Bez niej nie dałoby się określić miejsc i czasów na mecie. Walka była bardziej zażarta, niż na olimpiadzie o czym świadczą wyniki wewnątrz kolejnych grupek wpadających na metę. Gratuluję zawodnikom samozaparcia i żelaznej siły woli. Do zaobaczenia na następnych zawodach. Może ktoś z was ma chody w ministerstwie tranportu i komunikacji czy infrastruktury i wyciśnie z nich kasę na polskie drogi - a przynajmniej na te, na których mamy zamiar się scigać
A propos- zachęcam wszystkich sfrustrowanych do wpisania ma moim forum co nieco i zorganizowania idealnego maratonu pod każdym względem. Może by tak któryś sam zorganizował najlepszy maraton wrotkarski świata ze wszystkimi bajerami, kulturą, super nawierzchnią, orkierstrami na trasie, tysiącami starujących zawodników, setkami tysięcy kibiców jak na Tour de France, wspaniałymi nagrodami, bezpośrenimi transmisjami na żywo na Eurosporcie.
Co do próby jakiej zostaliśmy wszyscy, łącznie z organizatorami poddani, to wykazała niezbicie, że Polak potrafi - przejechać na wrotkach wyścigowych trasę crossową, z krowim łajnem, slalomem między kupkami piachu, dziurami i popękanym asfaltem. Teraz już nie mam wątpliwości, że zawody długodystansowe na wrotkach można zrobić gdziekolwiek w Polsce, a nawet trzeba, aby ludziska dowiedzieli się, że w ogóle istnieje takie coś jk rolki i tacy dziwni ludzie jak rolkarze szybcy a nie rampowi. Jesteśmy prawie o krok od zorganizowania Tour de Pologne na wrotkach - najlepiej puścić to na Eurosporcie jako imprezę ekstremalną. Oglądalność co najmniej jak na Formule I z Kubicą. Podziwiam determinację z jaką forumowicze kwitują, że trasa nie była oznakowana. Ja pomimo trudów i niebezpieczeństw zauważyłem co kilkaset metrów rozstawionych strażaków z Ochotniczych Straży Pożarnych, którzy stanowili orientację, że jesteśmy na właściwej trasie. Słyszałem też oklaski od nich i od małych grupek kibiców na niebiezpiecznych zakrętach.
PS. Podziękowanie dla sędziów za wyrozumiałość dla zestresowanych zawodników i zaprzęgnięcie do pracy fotokamery. Bez niej nie dałoby się określić miejsc i czasów na mecie. Walka była bardziej zażarta, niż na olimpiadzie o czym świadczą wyniki wewnątrz kolejnych grupek wpadających na metę. Gratuluję zawodnikom samozaparcia i żelaznej siły woli. Do zaobaczenia na następnych zawodach. Może ktoś z was ma chody w ministerstwie tranportu i komunikacji czy infrastruktury i wyciśnie z nich kasę na polskie drogi - a przynajmniej na te, na których mamy zamiar się scigać
A propos- zachęcam wszystkich sfrustrowanych do wpisania ma moim forum co nieco i zorganizowania idealnego maratonu pod każdym względem. Może by tak któryś sam zorganizował najlepszy maraton wrotkarski świata ze wszystkimi bajerami, kulturą, super nawierzchnią, orkierstrami na trasie, tysiącami starujących zawodników, setkami tysięcy kibiców jak na Tour de France, wspaniałymi nagrodami, bezpośrenimi transmisjami na żywo na Eurosporcie.