Bieg Ursynowa 18.06.2011 - Puchar Polski

Warszawa inne zawody.

Moderatorzy: MirekCz, null, PeterCave

Regulamin forum
Wszystkie posty w tym dziale dotyczą zawodów jazdy szybkiej na rolkach. Prośba o wpisywanie nowych tematów wg zasady: data, miejsce, rodzaj wyścigu, czego temat dotyczy, np. "2009.09.19 Berlin Marathon - gdzie odebrać pakiet?", "2009.05.12-13 Poznańska Majówka - galeria zdjęć".
S1L3NT's'SH4D0W
Posty: 39
Rejestracja: sob września 19, 2009 11:49
Jeżdżę od: 01 cze 1998

Re: Bieg Ursynowa 18.06.2011 - Puchar Polski

Post autor: S1L3NT's'SH4D0W » pn czerwca 20, 2011 12:30

zico pisze:To są wstępne wyniki. Niedługo właściwe będą w formacie .xls - mam nadzieję, że otrzymam.
to nie jest broń boże zarzut do Ciebie. nierzadko, często organizatorzy prezentują wyniki w pdf co jest słabe uważam i takie jakieś dziwne w dobie excela i tego typu. :)
pozdrawiam,
S'a'S

Awatar użytkownika
zico
Admin
Posty: 8963
Rejestracja: śr stycznia 28, 2004 8:53
Moje rolki: SR Tarrega
Jeżdżę od: 12 sty 1994
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Bieg Ursynowa 18.06.2011 - Puchar Polski

Post autor: zico » pn czerwca 20, 2011 8:06

Dużo się zmieniło i to na dobre od czasu AB.
Serdecznie pozdrawiam,
Jakub "Zico" Ciesielski
http://www.wrotkarstwo.pl - jazda na rolkach: Twoje pierwsze źródło informacji
http://www.zicoracing.com - sklep z rolkami

Awatar użytkownika
WFH
Prześcignął Chuck`a...
Posty: 2994
Rejestracja: pt marca 25, 2005 11:57
Moje rolki: Cavalli
Jeżdżę od: 01 cze 1995
Lokalizacja: STO(L)ICA
Kontakt:

Re: Bieg Ursynowa 18.06.2011 - Puchar Polski

Post autor: WFH » pn czerwca 20, 2011 9:31

S1L3NT's'SH4D0W pisze:WFH, WOLF1971, chyba nie do końca rozumiecie moje stanowisko.

rozumiem, że Regulamin to niezbywalne prawo organizatora do jednostronnego ustalenia rzeczywistości zawodów. nie mam żadnego problemu, nawet z najgłupszymi zapisami w tymże. czuję się jednak ROZCZAROWANY bardzo niskim limitem liczby zawodników na rolkach biorąc pod uwagę liczną grupę zawodowców (oby zawsze było ich jak najwięcej na tego typu imprezach) i jednoczesną zgodą na wzięcie udziału w biegu poza konkursem.
wnioskuję wtedy, że nie ma organizacyjnych przeszkód z tym, aby na rolkach pojechało np. 300 zawodników mimo limitu 200 osobowego, tylko jest brak jakiejś organizatorskiej chęci, aby zapewnić start w ramach Regulaminowych biegu. A może po prostu brak doświadczenia Organizatora, co również trudno zrozumieć przy jakiejś tam jednak ilości imprez tego typu w Polsce.
Wiem, że woda była na mecie, zabrakło mi jej na trasie biegu zwłaszcza patrząc później na tych biegnących na nogach 5km.

@WFH
uwierz lub nie, ale są sytuacje, o których Ci się nie śniło (ja również hehe), które skutecznie mogą uniemożliwić Ci zapisanie się w terminie. robisz wszystko, aby w evencie wziąć udział, a następnie, po całej ogromnej determinacji jaką włożyłeś w to aby dotrzeć na czas na spot spotykasz się z organizacyjno-regulaminową figą. co wtedy robisz? mówisz, że jest ok? odwracasz się, wychodzisz? ok. ja opisuję mój problem, bo może nie jest on tak nierozwiązywalny jak był jeszcze wczoraj.
moje jak to nazywasz "nieuzasadnione pretensje" traktujesz jako zagrożenie rozwoju rolkarstwa w Polsce. ja nie rozumiem takiej postawy. uważam, że krytyka może być podstawą do poprawy, pamiętając, że monopolu na rację nie mam, a raczej tylko prawo do własnego zdania.

@WOLF1971
syty jednak nie zrozumie głodnego.
walczysz z narodową cechą Polaków robienia "wszystkiego na ostanią chwilę", ale mam wrażenie, że nie znasz tych Polaków. to nierzadko ludzie, którzy jednak chcą coś robić, a mają też powody robienia tego w ostatniej chwili. i tak jak Organizator godzisz się na ich "ukaranie" brakiem możliwości uczestnictwa w zawodach, podczas gdy prawdopodobnie minimum wysiłku włożonego w analizę IV Biegu Ursynowa dałoby Ci wnioski wystarczające do uniknięcia tego typu sytuacji. A może to Organizator robił wszystko na ostatnią chwilę i w Regulaminie w ostatniej chwili zmienił tylko datę i usunął z tego co zawodnik otrzymuje na mecie banana. :P
Zapisu: Nie wiem ile osób startowało, ale znam regulamin. 40 min i bye bye... Takie zawody i taka zabawa. nie zrozumiałem.

@ZICO. przyznaję, PZSW wywołałem z automatu bez sprawdzenia czy maczał palce w tej imprezie. jakoś czytając Statut PZSW, który po wielu, wielu latach udało im się powiesić na stronie WWW nie wyobrażałem sobie, że związek realizując swoję misje propagowania sportów wrotkarskich, mógłby "olać" takie zawody. cóż jednak z drugiej strony, nie dziwi mnie chyba zbytnio taki rzeczy stan. dla mnie jako amatora PZSW to taki klub wzajemnej adoracji, ale może ten wizerunek od czasu p. Byka się zmienił. :D
Moim zdaniem problem leży nie w niskim limicie tylko w tym, że wiele osób sie zapisalo niejako "zajmując" numery a nastepnie nie wzięlo udzialu w biegu. To jest problem, który trzeba poprawić. Czy limit to dobra rzecz? Dla organizatora z pewnością tak, bo latwiek mu się przygotować wiedząc jaka liczba zawodników będzie na starcie. Chodzi np. o koszulki czy medale i pod tym względem jestem w stanie to zrozumieć. Co do 40 minut na 10km to myślę, że to limit wystarczający, co udowodnil start - wszyscy startujący się w nim zmieścili. Zdecydowanie popieram konstruktywną krytykę, która może tylko pomóc. Co do PZSW to oczywiście masz prawo do wlasnego zdania z chęcią porozmawiam z każdą osobą na ten temat, wtedy może przekonasz się do "klubu wzajemnej adoracji" :lol:
Statut widnieje na stronie od czasu powstania jej nowej odslony ( www.pzsw.org). Nie do końca też rozumiem uwagę o olewaniu tych zawodów przez PZSW skoro Związek promowal te zawody i wlączyl je do Pucharu Polski. Bezpośrednim organizatorem jednak byl kto inny, ale wszelkie uwagi zostaną na pewno ze strony Związku przekazane i wierzę, że to pomoże przy organizacji kolejnych imprez.

zajc
Posty: 23
Rejestracja: czw września 03, 2009 12:57
Moje rolki: Bont Z
Jeżdżę od: 01 kwie 2003
Lokalizacja: Czersk

Re: Bieg Ursynowa 18.06.2011 - Puchar Polski

Post autor: zajc » pn czerwca 20, 2011 10:50

S1L3NT's'SH4D0W pisze:
zico pisze:To są wstępne wyniki. Niedługo właściwe będą w formacie .xls - mam nadzieję, że otrzymam.
to nie jest broń boże zarzut do Ciebie. nierzadko, często organizatorzy prezentują wyniki w pdf co jest słabe uważam i takie jakieś dziwne w dobie excela i tego typu. :)
Ale Ty masz ZAWODNIKU problemy :lol:

Awatar użytkownika
michał1990
Prześcignął Chuck`a...
Posty: 777
Rejestracja: wt sierpnia 29, 2006 8:05
Moje rolki: powerslide c
Jeżdżę od: 04 lip 1998
Lokalizacja: warszawa - ursynów
Kontakt:

Re: Bieg Ursynowa 18.06.2011 - Puchar Polski

Post autor: michał1990 » pn czerwca 20, 2011 11:53

Proponuje samemu zrobić lepsze zawody. Nigdy sie nei przewidzi ile zawodników przyjdzie. To pogoda nie taka, tutaj to nie pasuje. W biegu tez byl limit 2 tys a wystartowało 1,3 tys.. a reszta?? zarezerwowała numery startowe i nie stawiła sie, tak samo jak prawie setka rolkarzy.. no nic takie życie. Jak już to zostało napisane trzeba rezerwować wcześniej numerki:) Zawsze można było się pojawić potem na zawodach na Woli. Zapisy do ostatnich minut przed startem. Bez pospiechu:)
Pozdrawiam
Michał Machowski

Nightskating Warszawa (www.nightskating.waw.pl)
Warszawskie Stowarzyszenie Rolkarskie Polskater
Rollschool - szkoł jazdy na rolkach i wrotkach (www.rollschool.pl)
Rolkowa MapaWarszawy - www.rolkowamapa.pl


S1L3NT's'SH4D0W
Posty: 39
Rejestracja: sob września 19, 2009 11:49
Jeżdżę od: 01 cze 1998

Re: Bieg Ursynowa 18.06.2011 - Puchar Polski

Post autor: S1L3NT's'SH4D0W » wt czerwca 21, 2011 12:36

WFH, będzie długo..., chyba :P

myślę, że nie wychowamy wszystkich tak aby zapisywali się i bezwzględnie pojawiali się na zawodach. poza tym część z nich z pewnością miała uzasadnione powody, aby na miejsce nie przybyć mimo zapisu. myślę o tym, że PZSW powinien dysponować statystykami uczestnictwa w zawodach vs zapisy on-line i off-line. to dałoby wiedzę na temat zachowań zawodników przed startem. dodatkowo, w przepisach mogła by się znaleźć wzmianka typu "zawodnicy zarejestrowani mają obowiązek odbioru numerów startowych 30 min przed wyznaczonym startem" czy jakoś tak. w ciągu pół godziny przed startem niewykorzystane numery wracają do puli niezarejestrowanej a ci którzy pojawili się na zawadach bez uprzedniej rejestracji mają możliwość wzięcia udziału w wyścigach.
takie rozwiązanie z pewnością wymaga głębszego zastanowienia i rozpatrzenia wielu aspektów tej sytuacji, ale jestem przekonany, że jak już się pojawi wszyscy będą przeszczęśliwi. organizatorzy, którzy mają komu wydać numer i koszulkę którą zamówili i medal itd. zawodnik, który będzie mógł dzięki temu pojechać i zawodnik, który nie przyjechał, bo wie że nie zabrał nikomu szansy na zabawę. może jeszcze pracownicy biura zawodów uradują się, że mogą zgodnie z przepisami pomóc. no po prostu sami szczęśliwi, przy tak prostym ruchu. :D
po PZSW oczekiwałbym, że będzie analizował zawody, o których wie, że się dzieją, wyciągał z tych analiz odpowiednie wnioski, a następnie będzie inicjatorem rozwiązań, które pozwolą ścigać się jak największej grupie zawodników. PZSW powinien być taką organizacją z know-how, która zasugeruje rozwiązania, podzieli się wiedzą itd. przez co zrealizuje cele statutowe, założenia Programu rozwoju wrotkarstwa w latach 2010–2012. może i sponsorzy bardziej by się wtedy zaangażowali we współpracę ze związkiem. cholera ich wie, wydaje mi się, że jeśli dostrzegliby w tym własny interes (to nie są instytucje charytatywne w końcu) to nie mieliby nawet innego wyjścia.

Wracając do "klubu wzajemnej..." napisałem wprawdzie bez przesadnego akcentu ale jednak, że wizerunek, który mam w pamięci pochodzi czasów Prezesa Byka. Pamiętam zawody Pucharu Polski w Warszawie chyba w 2002 r. lub jakoś tak. promocja imprezy przez Związek zerowa. na starcie amatorów jak na lekarstwo, a zawody podzielone na części amatorską i zawodową.
Część amatorską zatem najzwyczajniej w świecie zdominowali zawodnicy niemal każdej grupy wiekowej. niemal, bo jak doszło do 30stek+ gdzie czynnych zawodników już raczej brak w szranki stanęli byli zawodnicy i zawodniczki a wtedy już rodzice pociech z którymi przyjechali na zawody.
jeśli chodzi o mój wynik na tej ogólnopolskiej imprezie przegrałem tylko z jakimś tam trenerem zajmując zacne drugie miejsce, choć muszę przyznać, że było to zarazem miejsce ostatnie. :)
a na koniec tego wydarzenia zadowolony Pan Prezes i równie zadowolony wianuszek tzw. działaczy. ziemniaki gniły od samego patrzenia. piszę o tym, bo myślę, że wcale nie jestem osamotniony w takim postrzeganiu Związku, i ten "nowy" Związek powinien wiedzieć z czym teraz musi walczyć oprócz tego, że z zadłużeniem.

PZSW promował Bieg Ursynowa, może i tak, ale zapomniał chyba wypromować przy tej okazji siebie co byłoby co najmniej naturalną koleją rzeczy. na stronie Biegu nie rzuca się w oczy nawet logotyp Związku, zakładka z Wydarzeniami na pzws.org nie wspomina o Biegu Ursynowa a tylko o Pucharze Polski Warszawa. po prostu ciężko się zorientować, że Związek "maczał" w tym biegu palce w jakikolwiek sposób.
ja chętnie przekonam się do nowego Związku, tylko że oczekuję, że ten Związek będzie darzył rolkarstwo miłością co najmniej tak żarliwą jak ja, że nie będzie uprawiał pustosłowia. ciężko się do Związku jednak przekonać w momencie gdy tak podstawowa rzecz jak zapis o częstym aktualizowaniu strony PZSW pozostaje martwy, o innych zapisach już nie wspomnę.

tak w ogóle to ja bardzo dobrze życzę Związkowi, tym bardziej, że Zico twierdzi, że dużo dobrego się tam wydarzyło w ostatnim czasie a ja nie mam powodów, żeby mu nie wierzyć. i nawet byłbym skłonny zostać członkiem Związku, tylko ja muszę widzieć, że Związek coś robi. jeśli mam go utrzymywać ze składek, to w konkretnym celu np. wyprowadzenia rolkarzy szybkich z chodników na ulice.
jeśli Związek jednak Coś robi, to proszę niech się podzieli wiedzą na ten temat. do tego służy m.in. sieć. informacje te mogą przysporzyć mu sympatyków, członków, składek i czego tam jeszcze.
umożliwienie dyskusji na forum powinno pozwolić Związkowi poznać rolkarzy, ich oczekiwania, aspiracje itd. z tego też można być wielki rolkarski chleb

uff, mówiłem, że będzie długo.
pozdrawiam,
S'a'S

S1L3NT's'SH4D0W
Posty: 39
Rejestracja: sob września 19, 2009 11:49
Jeżdżę od: 01 cze 1998

Re: Bieg Ursynowa 18.06.2011 - Puchar Polski

Post autor: S1L3NT's'SH4D0W » wt czerwca 21, 2011 1:18

michał1990 pisze:Proponuje samemu zrobić lepsze zawody. Nigdy sie nei przewidzi ile zawodników przyjdzie. To pogoda nie taka, tutaj to nie pasuje. W biegu tez byl limit 2 tys a wystartowało 1,3 tys.. a reszta?? zarezerwowała numery startowe i nie stawiła sie, tak samo jak prawie setka rolkarzy.. no nic takie życie. Jak już to zostało napisane trzeba rezerwować wcześniej numerki:) Zawsze można było się pojawić potem na zawodach na Woli. Zapisy do ostatnich minut przed startem. Bez pospiechu:)
Jestem przekonany, że robisz bardzo dobre zawody, co nie oznacza, że nie możesz ich robić lepiej. Lepiej dla ok. dwudziestu osób, którego tego dnia chciały się zapisać do biegu a nie mogły, gorzej dla setki, która nie pojawiła się na zawodach.
pozdrawiam,
S'a'S

Awatar użytkownika
wolf1971
Czterokółkowiec bez hamulców
Posty: 138
Rejestracja: ndz czerwca 20, 2010 11:34
Moje rolki: RB Speedmachine 4x100 Kiśle
Jeżdżę od: 01 sty 1910

Re: Bieg Ursynowa 18.06.2011 - Puchar Polski

Post autor: wolf1971 » wt czerwca 21, 2011 8:44

S1L3NT's'SH4D0W pisze:i ja tam byłem, ale rozczarowałem się okrutnie.

moja relacja:
do biura zawodów mieszczącego się na pierwszym piętrze (sic!) dotarłem po wąskich schodach ok. 10.30, po to tylko aby dowiedzieć się, że limit miejsc dla rolkarzy został wyczerpany (w sumie było ich aż 200!).
mimo grzecznych pertraktacji, prośby o widzenie się z kierownikiem zawodów, jego zastępcą lub kimkolwiek wystarczająco upoważnionym do podjęcia nadzwyczajnej decyzji o dopuszczeniu mojej skromnej osoby do startu wskórałem - NIC. w młodych dziewczynach, które obsługiwały biuro widziałem jedynie obojętne, twarze urzędników bez wyrazu, którzy siedzą po to żeby numerki wydawać, a nie pochylać się nad czyimś dramatem nieuczestniczenia w biegu, pomagać, podejmować decyzje, które mogą ich wysadzić z zajętych siodeł.
na odchodnym dowiedziałem się, że mogę sobie pobiegnąć 5km albo pojechać po trasie poza konkursem. no żesz... kwm, przestałem już rozumieć moją prostą, obywatelską rzeczywistość.

oczywiście bieg pojechałem. mnie po prostu kręci szybka jazda na rokach. :D
ale smutno było widzieć grupkę rolkarzy na starcie, których na oko było dużo mniej niż 200, a której nie mogłem wraz z innymi pechowcami powiększyć o jedną piątą (takich osób jak ja, którzy odeszli w ostatniej chwili z kwitkiem było podobno ok. 20). jeszcze bardziej zasmucała lista wyników: stu kilku zawodników, którzy bieg ukończyli, w tym 40-50% z nich reprezentujących barwy klubowe.

a więc kochani org i pzsw brawo wam za tak niski limit zawodników, brawo za brak możliwości zapisu na pół godziny przed startem, brawo za brak wodopoju na 10 km trasy (amatorzy rolkarstwa to uwielbiają, zwłaszcza w cenie 40 zł za uczestnicwo) i ogóle brawo za takie propagowanie sportów wrotkarskich. będzie z tego wielki rolkarski chleb kiedyś i całe mnóstwo osiągnięć międzynarodowych. będziemy wrotkarską potęgą, my Polacy po prostu jesteśmy na to skazani :D
:D Kolego WROTKARZU. Przeczytaj swoja wypowiedź raz jeszcze... Same pretensje od momentu pojawienia się na obiekcie :lol:
1. Wąskie schody
2. Biura na pierwszym piętrze
3. Zbyt mały limit zawodników
4. Nie pogadałeś z kierownikiem, zastępca lub inną funkcyjna osobą
5. Zbyt młode dziewczyny z twarzami urzędniczek
6. No i te ich siodła- skandal!
7. Nie podoba Ci się bieg na 5 km, bo kręci Cię SZYBKA jazda
8. Nie rozumiesz rzeczywistości
9. Smuci Cię widok rolkarza
10. Nie spotkałeś około 20 podobnych Tobie osób.
11. Źle się czułeś w stawce, w której połowa to profesjonaliści
12. Zasmuciła Cię lista wyników- skandal lista w .pdf!
13. Brak wodopoju na 10 km... Bilety za drogie... Wiatr wiał zawsze w twarz... Skandal!!!
14. ...

No to już chyba wszystko. Tak można streścić Twoją wypowiedź. Jeśli masz tyle krytycznych uwag to zamień je w konkretne pomysły i pewnie będziesz mógł pomóc Orgom w przyszłorocznych zawodach :D Nie tylko w warszawskich, ale i w innych miastach. Szkoda, że Cię nie było w Toruniu. Tam mógłbyś krytykować do woli :lol:
Uczestniczyłem w kilku imprezach wrotkarskich i biegowych. Ten bieg naprawdę był zorganizowany w miarę ok. Jako rolkarz nie mam nic do zarzucenia Orgom, wszystko było ok. Szybka obsługa w biurze, miłe wolontariuszki, dobry asfalt, nareszcie sucho :lol:, szybka trasa, mnóstwo szybkich zawodników- nic tylko pędzić... 40 PLN za wpisowe to standardowa i dość niska stawka. Dla porównania powiem, że tegoroczny BIEG PIOTRKOWSKĄ kosztował tyle samo, wodopój był jeden ( a upał niesamowity), koszulka bawełniana (nadaje się tylko na szmatę) i nie było medali. No, ale móc przebiec się w miłym towarzystwie głównymi ulicami LDZ to niezapomniane przeżycie. I o to w sumie chodzi. Ja uczestniczyłem w zawodach na Ursynowie po to aby jechać na rolkach, a nie poddawać wszystko totalnej krytyce. Może chciałeś wyrazić się inaczej, ale niestety tak to zostało zrozumiane. Krytyka wszystkiego... No mogę się zgodzić z Tobą co do jednego: wodopój. Jednak nie po 10 km, ale po 5 km po biegu. Kolejka niesamowita. Powinna być butla wody dla kazdego na mecie. Reasumując: więcej tego typu imprez w Warszawie. Może jakąś połówkę albo cały maraton? Pozdrawiam :lol:
Obrazek

Awatar użytkownika
WFH
Prześcignął Chuck`a...
Posty: 2994
Rejestracja: pt marca 25, 2005 11:57
Moje rolki: Cavalli
Jeżdżę od: 01 cze 1995
Lokalizacja: STO(L)ICA
Kontakt:

Re: Bieg Ursynowa 18.06.2011 - Puchar Polski

Post autor: WFH » wt czerwca 21, 2011 9:42

Faktycznie dlugo, że aż trudno na wszystko odpowiedzieć :)
Co do pierwszej części - zgadzam się, że trzeba lepiej rozwiązać sprawę zapisów, ale czlowiek uczy sie na blędach i jak wspomnialem - trzeba wyciągać wnioski. Co do PZSW to uważam, że dzialamy w pewnym sensie jako know-how, a że nie do konca jeszcze wszystko wychodzi? Może z czasem się uda. Program rozwoju wrotkarstwa jest akurat pisany przeze mnie osobiście więc doskonale zdaje sobie sprawę co się w nim znajduje. Sam jednak nie dam rady go zrealizować :lol:
Wspominanie Prezesa Byka poza jego ogólnie rzecz biorąc zachowaniem i wiecznym zadowoleniem z siebie kojarzy mi się tylko z dlugami i fatalną sytuacją w jakiej znajduje się PZSW. Dla Twojej i innych informacji Związek wskutek dzialań poprzedników jest pozbawiony dotacji, poważnie zadlużony, a wszyscy czlonkowie Zarządu ( w tym jedna osoba pracująca codziennie w biurze) wykonują to spolecznie, nie dostając za to ani grosza!
Stąd tez może wynika to, że strona internetowa nie jest aktualizowana po 3 razy dziennie, ale akurat co do niej to myśle, że nie powinno być większych zastrzeżeń - w tym temacie robimy wszystko co możliwe.

Co do wizerunku i promowania sie Związku - zgadzam się jest z tym slabo i ciężko Nam się przebić. Wierzę jednak, że powoli, konsekwentnie idziemy w dobrą stronę, pomimo wszelkich problemów o których wspomnialem. Wierzę, że w końcu przekonamy zarówno Ciebie jak i innych. Uwierz mi w jedno - nie jesteśmy "dzialaczmi sportowymi", jesteśmy osobami z tego środowiska, jeździmy na rolkach i znamy problemy z którymi boryka się każdy ( no może prawie :D ) jeżdżący. Kiedy zostalem wybrany do Zarządu też mialem wielkie plany i wierzylem, że szybko uda się dokonac wielkich zmian, niestety rzeczywistość jest inna, co nie znaczy, że z tego zrezygnowalem. Po prostu to wymaga czasu i pracy, wierzę jednak, że jesteśmy na dobrej drodze.
Trochę to bylo osobiste, ale myśle, że dzięki temu trochę mi się udalo naświetlić temat.
S1L3NT's'SH4D0W pisze:WFH, będzie długo..., chyba :P

myślę, że nie wychowamy wszystkich tak aby zapisywali się i bezwzględnie pojawiali się na zawodach. poza tym część z nich z pewnością miała uzasadnione powody, aby na miejsce nie przybyć mimo zapisu. myślę o tym, że PZSW powinien dysponować statystykami uczestnictwa w zawodach vs zapisy on-line i off-line. to dałoby wiedzę na temat zachowań zawodników przed startem. dodatkowo, w przepisach mogła by się znaleźć wzmianka typu "zawodnicy zarejestrowani mają obowiązek odbioru numerów startowych 30 min przed wyznaczonym startem" czy jakoś tak. w ciągu pół godziny przed startem niewykorzystane numery wracają do puli niezarejestrowanej a ci którzy pojawili się na zawadach bez uprzedniej rejestracji mają możliwość wzięcia udziału w wyścigach.
takie rozwiązanie z pewnością wymaga głębszego zastanowienia i rozpatrzenia wielu aspektów tej sytuacji, ale jestem przekonany, że jak już się pojawi wszyscy będą przeszczęśliwi. organizatorzy, którzy mają komu wydać numer i koszulkę którą zamówili i medal itd. zawodnik, który będzie mógł dzięki temu pojechać i zawodnik, który nie przyjechał, bo wie że nie zabrał nikomu szansy na zabawę. może jeszcze pracownicy biura zawodów uradują się, że mogą zgodnie z przepisami pomóc. no po prostu sami szczęśliwi, przy tak prostym ruchu. :D
po PZSW oczekiwałbym, że będzie analizował zawody, o których wie, że się dzieją, wyciągał z tych analiz odpowiednie wnioski, a następnie będzie inicjatorem rozwiązań, które pozwolą ścigać się jak największej grupie zawodników. PZSW powinien być taką organizacją z know-how, która zasugeruje rozwiązania, podzieli się wiedzą itd. przez co zrealizuje cele statutowe, założenia Programu rozwoju wrotkarstwa w latach 2010–2012. może i sponsorzy bardziej by się wtedy zaangażowali we współpracę ze związkiem. cholera ich wie, wydaje mi się, że jeśli dostrzegliby w tym własny interes (to nie są instytucje charytatywne w końcu) to nie mieliby nawet innego wyjścia.

Wracając do "klubu wzajemnej..." napisałem wprawdzie bez przesadnego akcentu ale jednak, że wizerunek, który mam w pamięci pochodzi czasów Prezesa Byka. Pamiętam zawody Pucharu Polski w Warszawie chyba w 2002 r. lub jakoś tak. promocja imprezy przez Związek zerowa. na starcie amatorów jak na lekarstwo, a zawody podzielone na części amatorską i zawodową.
Część amatorską zatem najzwyczajniej w świecie zdominowali zawodnicy niemal każdej grupy wiekowej. niemal, bo jak doszło do 30stek+ gdzie czynnych zawodników już raczej brak w szranki stanęli byli zawodnicy i zawodniczki a wtedy już rodzice pociech z którymi przyjechali na zawody.
jeśli chodzi o mój wynik na tej ogólnopolskiej imprezie przegrałem tylko z jakimś tam trenerem zajmując zacne drugie miejsce, choć muszę przyznać, że było to zarazem miejsce ostatnie. :)
a na koniec tego wydarzenia zadowolony Pan Prezes i równie zadowolony wianuszek tzw. działaczy. ziemniaki gniły od samego patrzenia. piszę o tym, bo myślę, że wcale nie jestem osamotniony w takim postrzeganiu Związku, i ten "nowy" Związek powinien wiedzieć z czym teraz musi walczyć oprócz tego, że z zadłużeniem.

PZSW promował Bieg Ursynowa, może i tak, ale zapomniał chyba wypromować przy tej okazji siebie co byłoby co najmniej naturalną koleją rzeczy. na stronie Biegu nie rzuca się w oczy nawet logotyp Związku, zakładka z Wydarzeniami na pzws.org nie wspomina o Biegu Ursynowa a tylko o Pucharze Polski Warszawa. po prostu ciężko się zorientować, że Związek "maczał" w tym biegu palce w jakikolwiek sposób.
ja chętnie przekonam się do nowego Związku, tylko że oczekuję, że ten Związek będzie darzył rolkarstwo miłością co najmniej tak żarliwą jak ja, że nie będzie uprawiał pustosłowia. ciężko się do Związku jednak przekonać w momencie gdy tak podstawowa rzecz jak zapis o częstym aktualizowaniu strony PZSW pozostaje martwy, o innych zapisach już nie wspomnę.

tak w ogóle to ja bardzo dobrze życzę Związkowi, tym bardziej, że Zico twierdzi, że dużo dobrego się tam wydarzyło w ostatnim czasie a ja nie mam powodów, żeby mu nie wierzyć. i nawet byłbym skłonny zostać członkiem Związku, tylko ja muszę widzieć, że Związek coś robi. jeśli mam go utrzymywać ze składek, to w konkretnym celu np. wyprowadzenia rolkarzy szybkich z chodników na ulice.
jeśli Związek jednak Coś robi, to proszę niech się podzieli wiedzą na ten temat. do tego służy m.in. sieć. informacje te mogą przysporzyć mu sympatyków, członków, składek i czego tam jeszcze.
umożliwienie dyskusji na forum powinno pozwolić Związkowi poznać rolkarzy, ich oczekiwania, aspiracje itd. z tego też można być wielki rolkarski chleb

uff, mówiłem, że będzie długo.

S1L3NT's'SH4D0W
Posty: 39
Rejestracja: sob września 19, 2009 11:49
Jeżdżę od: 01 cze 1998

Re: Bieg Ursynowa 18.06.2011 - Puchar Polski

Post autor: S1L3NT's'SH4D0W » wt czerwca 21, 2011 11:30

WFH, od początku mojej korespondencji byłeś chyba jedyną osobą, która zainteresowała się tematem, która ma podejście "nie grzech popełniać błędy, ale je powielać". bardzo się z tego cieszę i bardzo dziękuję za okazaną cierpliwość.
dziękuję za Twój feedback, bardzo udany i dla mnie cenny. to co napisałeś do mnie osobiście przemawia i wierzę, że w Zarządzie jest co najmniej jedna osoba na właściwym miejscu. :)
trzymam kciuki za realizację postawionych celów. P-O-W-O-D-Z-E-N-I-A ! :D
pozdrawiam,
S'a'S

S1L3NT's'SH4D0W
Posty: 39
Rejestracja: sob września 19, 2009 11:49
Jeżdżę od: 01 cze 1998

Re: Bieg Ursynowa 18.06.2011 - Puchar Polski

Post autor: S1L3NT's'SH4D0W » wt czerwca 21, 2011 12:44

wolf1997 chyba jednak okrutnie mnie nie zrozumiałeś. :)

1,2. Wąskie schody, biura na pierwszym piętrze
nadal krytykuję to rozwiązanie, nie jestem zawodowcem, na zawody przyjechałem na rolkach. myśląc o innych typach tego rodzaju uważam, że to przeoczenie organizatorów (w zeszłym roku było miłe biuro w namiocie). ja nie mam problemu z chodzeniem na rolkach po schodach, ale i tak uważam, że to niefortunne rozwiązanie.
3. Zbyt mały limit zawodników
hello!, nie chodziło mi o mały limit, a tylko o brak rozwiązań na wypadek gdy ok. połowa zarejestrowanych się nie stawia. temat wyczerpałem już z mojej strony.
4. Nie pogadałeś z kierownikiem, zastępca lub inną funkcyjna osobą
widząc, że dziewczyny nie mogą decydować miałem nadzieję, że ktoś bardziej decyzyjny podejmie pozytywną dla mnie decyzję. starałem się być przy tym uśmiechnięty i wzbudzać współczucie. nic nie wskórałem. nadal rozczarowany, ale już spokojny.
5. Zbyt młode dziewczyny z twarzami urzędniczek
fakt. moje emocje wzięły nade mną górę. poniosło mnie. przepraszam :)
6. No i te ich siodła- skandal!
j.w. tak, to nie było ani miłe ani motywujące :| będę się pilnował na przyszłość obiecuję, ale uwierz trochę mi tam bareją zajechało. co nie znaczy, że dziewczyny były niesympatyczne. po prostu irytująco niedecyzyjne i bez pomysłów na próbę pomocy. no dobsz, nie ich wina, młode są, nauczą się jeszcze.
7. Nie podoba Ci się bieg na 5 km, bo kręci Cię SZYBKA jazda
Kurczę to nie tak, ja nie mogę pobiec nawet na 500 metrów. jestem po operacji kolana. lekarz zabronił mi nawet rolek, ale ja rolki KOCHAM!!! zresztą popatrz na scenkę: na nogach rolki mam, błagam o dopuszczenie do biegu a Pani na otarcie łez mówi "Może Pan pobiec na 5km". powiedziałem Pani o problemach z kolanami. i... nic. :(
8. Nie rozumiesz rzeczywistości
skoro tak mówisz, to pewnie coś w tym jest. :P ale czy każdy musi ją rozumieć? żartuję. nie wiem co odpowiedzieć na tak poważny zarzut.
9. Smuci Cię widok rolkarza
???
10. Nie spotkałeś około 20 podobnych Tobie osób
nie spotkałem fakt. to informacja od dziewczyn w biura zawodów "jest Pan około dwudziestą osobą, która formułuje prośbę o dopuszczenie do biegu mimo braku numerów startowych". skoro jednak nie chciały mi pomóc, to może nie powinienem wierzyć w to co mówią o 20 podobnych do mnie?
11. Źle się czułeś w stawce, w której połowa to profesjonaliści
znowu źle. prawda jest taka, że profesjonalistów podziwiam, próbuję ich naśladować i nie mogę się napatrzyć na te ich podwójne odbicia podczas rozgrzewki (pamietaj, że kręci mnie jazda szybka). rolkarze to naprawdę fajna nacja, a jak się uczyć, podpatrywać to tylko zawodowców. chodziło mi raczej o to, że udział kilkudziesięciu profi na rolkach powinien być brany pod uwagę przy ustalaniu limitu zawodników, ale niech ich zawsze będzie pełno na zawodach.
12. Zasmuciła Cię lista wyników- skandal lista w .pdf!
wiesz, jestem magikiem excela. nie wiem dlaczego nie można posiadać edytowalnego pliku, który możesz dowolnie sortować i sobie rozkminiać taktykę kolejnych biegów. wydaje mi się, że nie jestem w tym odosobniony np. zico też ma nadzieję na otwarty plik wyników.
13. Brak wodopoju na 10 km... Bilety za drogie... Wiatr wiał zawsze w twarz... Skandal!!!
tu miałem na myśli amatorów, którzy zrobiliby ten bieg w lepszej formie (było parno i duszno) gdyby Org za nich pomyślał i np. w połowie trasy podał im butelkę wody. Nie umierałbym za ten postulat. Podejrzewam, że mimo kosztu pół litrowej wody na poziomie 0,90 zł dochody z uczestnictwa (za które chciałem usilnie zapłacić :)) pokrywają wydatki. wodopój na maratonach co 10km to chyba nie jest rzadkość.

Moja pierwsza wypowiedź była z pewnością podszyta jakąś tam niewytłumioną emocją, pewnych stwierdzeń dzisiaj bym nie użył. dlatego tym bardziej cieszę się, że osoby, które w jakiś sposób kształtuję wrotkarstwo skupiają się na sednie sprawy i wybaczają bardziej lub mniej chwilowy nastrój piszących. Stać mnie na to i przepraszam wszystkich, których mój ton uraził.
pytam natomiast czy na forum mamy się tylko smarować uwielbieniem jacy to jesteśmy fajni. czy krytyka jest aż tak straszna i niebezpieczna, czy też może stanowić cenne źródło informacji co może działać jeszcze lepiej.
co to za podejście cieszmy się z tego co jest i siedźmy cicho gdy nam się coś wydaje nie tak. czym są te obawy powodowane?
ja akurat tak rozumiem pomoc dla orgów, mówienie tego co uważam za wymagające poprawy. na forum podpiętym do http://www.biegursynowa.pl wypowiadali się wyłącznie biegacze. nie chciałem do nich pisać tego co mi leżało na wątrobie, bo uznałem że nie zrozumieją rolkarza. wiesz, że nie zrozumieją.
jak wspominałem nie uzurpuję sobie w żadnej chwili prawa do monopolu na rację. pisałem też dlatego, żeby z wami skonfrontować czy moje pretensje są uzasadnione czy nie. zdania są podzielone jak widzę bardziej na moją niekorzyść :), ale Związek widzi pewien problem wymagający poprawy i to mnie cieszy.
dziękuję za uwagę.

PS. pytanko jeszcze czy podzieliłeś się swoimi krytycznymi uwagami nt. Torunia z kimś mając nadzieję na poprawę w przyszłym roku? jeśli były niedociągnięcia to w przyszłym roku same nie znikną. zgodzisz się?
pozdrawiam,
S'a'S

Awatar użytkownika
wolf1971
Czterokółkowiec bez hamulców
Posty: 138
Rejestracja: ndz czerwca 20, 2010 11:34
Moje rolki: RB Speedmachine 4x100 Kiśle
Jeżdżę od: 01 sty 1910

Re: Bieg Ursynowa 18.06.2011 - Puchar Polski

Post autor: wolf1971 » wt czerwca 21, 2011 2:26

J@S1L3NT's'SH4D0W
Zachowaj siły na zawody, jak będzie Maraton Sierpniowy też tam pojedziesz na rolkach? :lol:
Trawa, piach= wrogie środowisko dla łożysk, szkoda ich :wink:
Wodę zabieraj ze sobą. Ja zawsze mam w kieszeni izotonik. Albo i dwa.

Każdy ma prawo do krytyki, ale róbmy to z głową. Zorganizowanie biegu to nie jest taka prosta sprawa. Ja osobiście bardzo się cieszę, że w WAW dwa razy do roku mam możliwość wystartować teraz juz nawet 2x 10 km. To są tylko biegi "podpięte" pod zawody biegowe. Jeśli na listach startowych nie bedzie zawodowcow to raptem zglosi sie kliku amatorow i bedzie po zawodach. Naprawde wrotkarstwo to ekskluzywny sport, ale i niszowy. Nie oczekujmy zatem po oraganizatorach stolikow z napojami co 2,5 km i punktu zywieniowego co 5 :lol: Najwazniejsze to jest to aby trasa byla bezpieczna, zeby nikt nie wszedl Ci pod kola, byl rowny asfalt i bylo sie gdzie przebrac. Ja to nazywam minimum sanitarnym. Jesli kcos chce profesjonalnych zawodow to pewnie bedzie mogl uczestniczyc w nich poza granicami kraju. Moze tam jest lepiej :?: W PL też są zawody wyłącznie dla wrotkarzy, super zorganizowane, polecam.

Toruń.... Tak podzieliłem się zaraz po przekroczeniu mety. Myślę jednak, że to nic nie zmieni. Tam i tak będzie 42 km slalom pomiędzy pachołkami i dziurami, a przyszłym roku dla odmiany stawiam na finisz na stadionie żużlowym ...
Obrazek

S1L3NT's'SH4D0W
Posty: 39
Rejestracja: sob września 19, 2009 11:49
Jeżdżę od: 01 cze 1998

Re: Bieg Ursynowa 18.06.2011 - Puchar Polski

Post autor: S1L3NT's'SH4D0W » wt czerwca 21, 2011 4:41

piszesz "Każdy ma prawo do krytyki, ale róbmy to z głową." i dalej "Toruń.... Tak podzieliłem się zaraz po przekroczeniu mety. Myślę jednak, że to nic nie zmieni."
Myślę, że jeśli chcemy coś zmienić musi nas być stać na bardziej pozytywne myślenie i strategię jak i do kogo występować ze swoimi uwagami, aby nie tylko zostały usłyszane, ale wzięte pod uwagę i w miarę możliwości zrealizowane.
dlaczego mamy jeździć za granicę na profesjonalne zawody, dlaczego zagranica nie może brać z nas przykładu i do nas przyjeżdżać na profesjonalne zawody. :) wiem, że to niełatwe a nawet trudne, czy to możliwe? - nie wiem, ale wierzę, że tak.

to nie jest tak, że nie mam pomysłów, sami też macie ich pewnie wiele. tylko gdzie je kanalizować? po tej dyskusji stawiam na Związek. Daję ludziom go tworzącym kredyt zaufania, przekonał mnie WFH. Jeśli zawody w Polsce mają być lepiej organizowane trzeba się włączyć.

zawody to zresztą święto, brakuje mi jeszcze rolkowej codzienności. bo ja chciałbym wreszcie spokojnie wjechać do sklepu po napój, a nie czuć jak na mnie czapka gore tylko dlatego, że na nogach mam buty z kółkami, albo pojechać na legalu po ulicy skoro mogą to robić ludzie na rowerach rowery. wcale nie oczekuje, że doczekam tego w tym żywocie, ale jeśli mentalność naszych rodaków zmieni się na lepsze, to będzie sukces! ale też i inny topic. A może już taki topic jest? :)

PS. a na Sierpniowym byłem w zeszłym roku. zapisałem się na miejscu. było fajnie chociaż do połowy mokro :), trawa i piach nie rzuciły mi się w oczy, ale to może od deszczu zalewającego oczy pierwszej połówce i potu w drugiej :). w tym roku też planuję wyjazd.
pozdrawiam,
S'a'S

Awatar użytkownika
piotro
Ścigant 4x110mm
Posty: 368
Rejestracja: czw listopada 03, 2005 1:01
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Bieg Ursynowa 18.06.2011 - Puchar Polski

Post autor: piotro » wt czerwca 21, 2011 5:01

Ja pozwolę sobie na małą wyliczankę:
Dębno - nie ma już miejsca dla rolkarzy,
Łódź, mBank (ktoś to jeszcze pamięta?) - nie ma już miejsca dla rolkrazy,
Gdańsk, Maraton Solidarności - nie ma już miejsca dla rolkarzy,
Kraków Maraton - przyszło nam woleć się kręcić w kółko po Błoniach, bo mogłoby się okazać, że znowu nie ma miejsca dla rolkarzy,
Poznań Maraton - To była kiedyś najlepsza i najbardziej przyjazna rolkrazom impreza biegowa. Remont ulic, którym uzasadniono wycofanie wrotkarstwa trwa już chyba ze 3 lata - jak za późniego Gierka... Ale mamy tam JESZCZE tam półmaraton.
Mała Dylewska - ?? No jak tam Moniko i Radku?

Może jednak warto poświęcić chwilę refleksji nad tą listą? Odnoszę wrażenie, że dużo łatwiej zniechęcić organizatorów do dopuszczenia uczestnictwa rolkarzy niż uzyskać od nich takie zaproszenie. Nie specjalnie sprawdziła się nasza (rolkarzy) teoria, że to oni nas bardziej potrzebują niż my ich. I jakoś nie czuję, żeby ciagnąca się już któryś dzień dyskusja o piętrze, na któym znajduje sie biuro organizatorów mogła nam w czymkollwiek pomóc. Zwłaszcza, że zajmuje o niebo więcej miejsca niż podziękowania dla wszystkich, którzy włożyli swój wysiłek, żebyś mógł się chwilkę poturlać.

Poponuję Ci amerykańskie "keep smile":
- Durne i bezduszne panienki? Przynajmniej nie miały wąsów. To już Rilke pisał, że piękno nie ma duszy (fakt, do rozumu się nie odniósł)
- Brakuje wody? I tak bez alkoholu jest szkodliwa. Wywołuje szok hipotoniczny.
- Numerku nie dostałeś? A masz świadomość ile ważą agrafki?? Uzyskałeś w ten sposób przewagę nad zawodnikami, których obciążono tym badziewiem.
- A te schody do biura to dobra rozgrzewka. Można na nie również spojrzeć jak na mechanizm doboru naturalnego. Tak, żeby osoby nie dające sobie rady na rolkach nie były przyczyną wypadków w czasie rozgrywania konkurencji.
UWAGA!!! WOŻĘ SIĘ!!!

Awatar użytkownika
wolf1971
Czterokółkowiec bez hamulców
Posty: 138
Rejestracja: ndz czerwca 20, 2010 11:34
Moje rolki: RB Speedmachine 4x100 Kiśle
Jeżdżę od: 01 sty 1910

Re: Bieg Ursynowa 18.06.2011 - Puchar Polski

Post autor: wolf1971 » wt czerwca 21, 2011 5:13

"trawa i piach nie rzuciły mi się w oczy" to apropos wypowiedzi, że biuro było na pietrze, a rok temu na trawie :lol:
Zagranica przyjeżdza do PL, sam widziałes zapewne w Gdansku. A pomysly mozemy zglaszac na tym forum. Wielu Użytkowaników to ludzie, którzy organizuja zawody lub czynnie wspieraja organizatorow. I te uwagi bankowo beda wziete pod uwage. Ameryki nie odkryje, ze pomysly mozna realizowac jak jest kasa, kasa jest jak sa sponsorzy, a sponsorzy ... Na tym zakonczmy, zostawmy te sprawy profesjonalistom. Mamy te zawody typowe dla rolkarzy i robmy wszystko aby rosly Nam w sile. Za chwile moze sie okazac, ze wrotkarz to gatunek na wymarciu...Ja moge przyczynic sie do popularyzacji wrotkarstwa uczestnictwem w imprezach i namawianiem innych do jazdy na wrotkach. A Torunia nie zmienie, choćbym sie ...... Nawet nie chce tam jechac ponownie, żeby zapewne stratowac z torunskiego bruku i ladowac na żużlu :eye:
Obrazek

ODPOWIEDZ

Wróć do „Warszawa inne zawody.”